|

Gotowość do wyjazdu to jeszcze nie udział w wojnie. "To jest mądrość tych rządów"

Snajper szwedzkiej armii w trakcie ćwiczeń na poligonie
Snajper szwedzkiej armii w trakcie ćwiczeń na poligonie
Źródło: Jonas Gratzer/Getty Images
Plan wysłania sił pokojowych na Ukrainę omawiany jest w zaciszu europejskich gabinetów już od miesięcy. W obliczu niepokojących sygnałów ze strony amerykańskiej administracji rozmowy stały się bardziej konkretne. W wielu aspektach szefowie państw europejskich nie zgadzają się jednak ze sobą lub przynajmniej nie chcą tego zrobić publicznie. Poza tym taki scenariusz byłby możliwy, jeśli doszłoby do przerwania walk w Ukrainie. I jeśli Rosja wyrazi zgodę. Na spełnienie obu tych warunków, wbrew szumnym zapowiedziom zza oceanu, szybko się nie zapowiada.Artykuł dostępny w subskrypcji

17 lutego część europejskich przywódców spotkała się w Paryżu na zaproszenie Emmanuela Macrona. Gdy prezydent Francji w zeszłym roku poruszył kwestię ewentualnego wysłania europejskich sił pokojowych do Ukrainy, wywołało to dużo emocji. Wtedy jednak sytuacja międzynarodowa była zupełnie inna.

Czytaj także: