Wśród środków bezpieczeństwa zarządzonych przez sędziego Alexandre'a de Moraesa są m.in. całodobowe patrole.
W uzasadnieniu sędzia wyjaśnił, że stałe monitorowanie domu Bolsonaro jest niezbędne z uwagi na istniejące ryzyko jego ucieczki oraz na fakt, że syn byłego prezydenta, Eduardo Bolsonaro, przebywając w USA próbuje oddziaływać na władze tego kraju na rzecz uwolnienia swego ojca. Policja znalazła projekt listu Bolsonaro z 2024 roku z prośbą o azyl w Argentynie, co sędzia uznał za poszlakę przygotowywania przez byłego prezydenta ucieczki z kraju.
Alexandre de Moraes, jak sprecyzował w piśmie, zalecił obserwację domu Jaira Bolsonaro dyskretnie, a także w sposób, "który nie będzie uciążliwy dla sąsiadów".
Ten sam sędzia na początku sierpnia nakazał umieszczenie Bolsonaro w areszcie domowym, twierdząc, że były prezydent nie przestrzegał nałożonych na niego środków zapobiegawczych.
Decydująca faza procesu byłego prezydenta rozpocznie się 2 września.
Proces Bolsonaro
Jair Bolsonaro, który jest oskarżony o udział w domniemanej próbie zamachu stanu w 2023 roku zaprzecza, jakoby przeprowadzony 8 stycznia 2023 roku atak jego zwolenników na główne instytucje państwowe w stolicy kraju Brasilii miał być próbą przewrotu.
Zamieszki te wybuchły krótko po wygraniu niewielką przewagą wyborów prezydenckich przez rywala Bolsonaro - Luiza Inacio Lulę da Silvę.
Cień na relacjach Brazylia-USA
Sprawa Jaira Bolsonaro zaciążyła na relacjach pomiędzy Brazylią a USA. Amerykański prezydent Donald Trump, polityczny sojusznik Bolsonaro, ogłosił w sierpniu 50-procentowe cła na brazylijskie towary. Uzasadnił swoją decyzję prowadzonym przeciwko byłemu prezydentowi Brazylii postępowaniem, które uważa za niesprawiedliwe.
Autorka/Autor: momo/ads
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters