Izrael zlecił we wtorek lokalnym władzom na okupowanych przez Izraelczyków Wzgórzach Golan, by "otworzyły i przygotowały schrony" w obliczu "nieregularnej działalności sił irańskich w Syrii".
Izrael poinformował o decyzji kilka minut przed ogłoszeniem przez prezydenta USA Donalda Trumpa zamiaru wycofania Stanów Zjednoczonych z nuklearnego porozumienia z Iranem z 2015 roku.
Agencja Reutera komentuje, że decyzja Trumpa wywołała niepokój w związku z możliwym zaostrzeniem sytuacji w regionie.
Izraelskie media piszą, że decyzja o przygotowaniu schronów jest bezprecedensowa i została podjęta w czasie trwającej od siedmiu lat wojny domowej w Syrii, w której Tel Awiw deklarował neutralność.
Izrael prowadził jednak selektywne ataki na podejrzane konwoje z bronią dla bojówek wspieranego przez Iran Hezbollahu. W syryjskiej wojnie domowej Iran jest sojusznikiem reżimu Baszara al-Asada.
Mobilizacja rezerwistów
Krótko po komunikacie Trumpa, Siły Obronne Izraela poinformowały z kolei, że zmobilizowana zostanie część rezerwistów.
- Powołujemy rezerwistów w konkretnych przypadkach, w zależności od potrzeb - powiedziała Reuterowi rzeczniczka wojska. Nie sprecyzowała, ilu rezerwistów ma zostać zmobilizowanych.
"Z całej siły odpowiemy na każdy atak na nasze terytorium"
Iran oskarżył wcześniej Izrael o atak z 9 kwietnia, w którym zginęło siedem osób w syryjskiej bazie powietrznej i poprzysiągł zemstę. W odpowiedzi izraelskie wojsko oznajmiło, że rozmieszczone zostały systemy obronne i Siły Obronne Izraela (IDF) "są w stanie gotowości na ewentualny atak".
Benjamin Netanjahu oświadczył we wtorek, że Izrael "bardzo docenia" decyzję podjętą przez prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu USA z porozumienia nuklearnego z Iranem. Premier Izraela ocenił, że Trump podjął "odważną i odpowiednią" decyzję.
- Od miesięcy Iran przekazywał śmiercionośną broń swoim siłom w Syrii, aby uderzyć w Izrael - powiedział Netanjahu. - Z całej siły odpowiemy na każdy atak na nasze terytorium - dodał szef rządu.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP, Reuters