Netanjahu dostał rozrusznik serca. Wyszedł ze szpitala w dniu, w którym Kneset ma głosować w sprawie dzielącej naród

Źródło:
PAP, Reuters

Premier Izraela Benjamin Netanjahu opuścił szpital pod Tel Awiwem, w którym w nocy z soboty na niedzielę przeszedł zabieg wszczepienia rozrusznika serca. Dziś w izraelskim parlamencie ma się odbyć głosowanie nad kluczowym elementem kontrowersyjnej, forsowanej przez rząd Netanjahu reformy sądownictwa, której wielu ekspertów i tysiące ludzi od miesięcy zarzucają niekonstytucyjność.

Informacje o wyjściu izraelskiego szefa rządu ze szpitala potwierdziło jego biuro. Reuters opisał, że konwój z premierem opuścił Centrum Medycznego Sheba, do którego Benjamin Netanjahu został przyjęty w sobotę wieczorem.

73-letni polityk trafił już do szpitala w sobotę 15 lipca z powodu odwodnienia, które tłumaczył zbyt długim przebywaniem na słońcu nad Jeziorem Tyberiadzkim, w czasie panującej w Izraelu fali upałów. - W pełnym słońcu, bez nakrycia głowy, bez wody… To nie był dobry pomysł - przyznał wtedy na nagraniu wideo.

CZYTAJ WIĘCEJ: Premier Izraela trafił do szpitala. Na nagraniu tłumaczy, co robił dzień wcześniej

Netanjahu opuścił lecznicę z urządzeniem do monitorowania pracy serca. Tydzień później został ponownie przyjęty, gdy urządzenie wykryło "tymczasową arytmię serca".

Lekarze w niedzielę przekazali, że zabieg wszczepienia rozrusznika serca przebiegł pomyślnie i bez komplikacji, a premier Netanjahu jest w dobrym stanie.

Gorąco na ulicach, parlament będzie decydować

W poniedziałek Kneset ma rozpocząć głosowanie nad przyjęciem kluczowego zapisu forsowanej przez koalicyjny rząd Netanjahu reformy sądownictwa, która ogranicza uprawnienia Sądu Najwyższego. Głosowana w poniedziałek ustawa dotyczy odebrania SN prawa do uchylania decyzji rządu, które uzna za "nieracjonalne", czyli nieproporcjonalnie skoncentrowane na interesie politycznym bez wystarczającego uwzględnienia interesu publicznego. Opozycja uważa, że proponowany przez rząd projekt jest szkodliwy dla demokracji. Netanjahu i członkowie jego koalicji twierdzą z kolei, że nowe prawo przywróci równowagę między organami władzy, gdyż uważają, że wymiar sprawiedliwości ma zbyt szerokie uprawnienia.

Projekt reformy od pół roku polaryzuje opinię publiczną, wywołując potężne, regularne demonstracje jego przeciwników na ulicach izraelskich miast. W sobotę przeciwko reformie w całym kraju demonstrowało pół miliona Izraelczyków. W niedzielę w Tel Awiwie zgromadziło się 60 tysięcy osób popierających proponowane przez rządowe zmiany w sądownictwie.

CZYTAJ TAKŻE: Ogromne demonstracje w przeddzień głosowania w Knesecie

Agencja AP przypomniała, że rząd Netanjahu, który objął urząd w grudniu, jest najbardziej nacjonalistycznym i ultraortodoksyjnym rządem w 75-letniej historii Izraela. Krytycy reformy sądownictwa twierdzą, że zakłóci ona kruchy system kontroli i równowagi w kraju i skoncentruje władzę w rękach Netanjahu. Ponieważ premier jest oskarżony o oszustwo, nadużycie zaufania i przyjmowanie łapówek, próba poddania sądów kontroli polityków jest ich zdaniem przejawem konfliktu interesów.

Autorka/Autor:akw/adso

Źródło: PAP, Reuters