Ich działania charakteryzują się "skrajną brutalnością", mają długą listę wrogów, a siatka terrorystyczna jest rozproszona po niemal całym świecie. Czym jest ISIS-K, czyli Państwo Islamskie Prowincji Chorasan, które wzięło na siebie odpowiedzialność za ataki pod Moskwą?
W piątek uzbrojeni napastnicy zaatakowali salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. W zamachu, według najnowszych informacji rosyjskich władz, zginęły 137 osoby, w tym kilkoro dzieci.
Do ataku przyznało się Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (ISIS-K) - afgański oddział organizacji terrorystycznej ISIS. Nazwa pochodzi od określenia regionu obejmującego części Iranu, Turkmenistanu i Afganistanu. O odpowiedzialności ISIS-K za zamach przekonane są państwa zachodnie, m.in. USA czy Francja.
Siatka terrorystyczna rozproszona "po całym świecie"
Reuters pisze, że oddział został założony we wschodnim Afganistanie pod koniec 2014 roku, przez pakistańskich talibów. Szybko zyskał reputację "skrajnie brutalnego".
Portal telewizji CNN pisze, że "od upadku samozwańczego kalifatu ISIS w Iraku i Syrii grupa przekształciła się w siatkę terrorystyczną, z komórkami rozproszonymi po całym świecie, w tym w Afryce, na Bliskim Wschodzie, w Azji Środkowej i Azji Południowo-Wschodniej".
Jednak - jak wskazuje dalej CNN - powiązanie między ISIS-K a jego macierzystą organizacją "nie jest do końca jasne". Mają one wspólną ideologię i taktykę, ale głębokość ich relacji, na przykład struktura dowodzenia czy kontroli, "nigdy nie została w pełni ustalona".
Według Instytutu Gospodarki i Pokoju, który monitoruje światowy terroryzm, w 2018 roku ISIS-K znajdowało się na czwartej pozycji na liście najbardziej śmiercionośnych grup terrorystycznych na świecie.
ISIS-K "w centrum uwagi całego świata"
Do 2021 roku szeregi ISIS-K zmniejszyły się mniej więcej o połowę, do około 1500–2000 tysięcy bojowników. Doszło do tego na skutek amerykańskich nalotów i ataków afgańskich komandosów, w wyniku których zginęło wielu przywódców tej organizacji.
Jak zauważa "New York Times", wkrótce po obaleniu afgańskiego rządu przez talibów, w sierpniu 2021 roku, grupa zyskała drugi oddech. Podczas wycofywania się wojsk USA z kraju ISIS-K przeprowadziło w sierpniu 2021 roku samobójczy zamach bombowy na międzynarodowym lotnisku w Kabulu, w wyniku którego zginęło 13 żołnierzy amerykańskich i aż 170 cywilów.
CNN pisze wręcz, że przejęcie władzy w Afganistanie przez talibów i wycofanie wojsk amerykańskich z tego kraju postawiło ISIS-K "w centrum uwagi całego świata".
Atak sprawił, że ISIS-K od tego czasu uchodzi za główne zagrożenie dla zdolności talibów do sprawowania rządów w Afganistanie, toczą oni zawzięte walki z ISIS-K na terenie kraju. Jak dotąd służby bezpieczeństwa uniemożliwiły tej grupie zajęcie terytorium czy rekrutację dużej liczby byłych talibskich bojowników "znudzonych okresem pokoju" – pisze "NYT".
Długa lista wrogów
Jednak ISIS-K pozostaje zagrożeniem także dla Stanów Zjednoczonych.
Generał Michael E. Kurilla, szef Centralnego Dowództwa amerykańskiej armii, powiedział w czwartek, że ISIS-K "zachowuje zdolność i wolę do ataku na interesy USA i Zachodu za granicą w ciągu zaledwie sześciu miesięcy, w dodatku bez ostrzeżenia."
"ISIS wyraźnie stara się projektować swoje działania zewnętrzne daleko poza własnym terenem. Urzędnicy do spraw walki z terroryzmem w Europie twierdzą, że w ostatnich miesiącach stłumili kilka powstających spisków ISIS-K, mających na celu ataki na tamtejsze cele" - pisze "New York Times".
W styczniu ISIS-K wzięło odpowiedzialność za zamach bombowyw Iranie, w którym zginęły 84 osoby. Doszło do niego podczas procesji upamiętniającej generała Kasema Sulejmaniego, szanowanego irańskiego dowódcy, który zginął w ataku amerykańskiego drona w 2020 roku. ISIS-K przyznało się też do kilku wcześniejszych ataków w tym kraju.
Dlaczego Rosja?
Dlaczego teraz ISIS-K - jak wszystko na to wskazuje - postanowiło zaatakować w Rosji?
Colin P. Clarke, analityk do spraw zwalczania terroryzmu w Soufan Group, firmie konsultingowej ds. bezpieczeństwa z siedzibą w Nowym Jorku, twierdzi, że "ISIS-K przez ostatnie dwa lata skupiało się na Rosji" i często krytykowało propagandowe działania Putina. "ISIS-K oskarża Kreml o to, że ma muzułmańską krew na rękach, przywołując tu interwencje Moskwy w Afganistanie, Czeczenii i Syrii".
Natomiast Michael Kugelman z think tanku Wilson Center z siedzibą w Waszyngtonie powiedział, że ISIS-K "postrzega Rosję jako współwinną działań związanych z regularnym prześladowaniem muzułmanów". Dodał, że do grupy zalicza się także bojowników z Azji Środkowej, którzy mają "własne pretensje" do działań Moskwy.
Źródło: New York Times, Reuters, CNN, PAP