Brytyjski wywiad podnosi poziom zagrożenia terroryzmem domowym w Irlandii Północnej 

"W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy wzrost aktywności powiązanej z terroryzmem w Irlandii Północnej, wymierzonym w funkcjonariuszy policji służących swoim społecznościom, jak również zagrażającym życiu dzieci i innych członków społeczeństwa" - oświadczył brytyjski minister do sprawy Irlandii Północnej Chris Heaton-Harris.

"Społeczeństwo powinno pozostać czujne, ale nie zaniepokojone, oraz nadal zgłaszać wszelkie obawy policji" - dodał w komunikacie.

Agencja wywiadu MI5 zdecydowała o podwyższeniu poziomu zagrożenia terroryzmem domowym do "poważnego". Oznacza to, że atak jest wysoce prawdopodobny - wyjaśniła agencja Reuters. Stało się to około rok po tym, gdy brytyjskie władze zdecydowały się obniżyć alert dla prowincji do poziomu "znaczący", pierwszy raz od przeszło dekady.

Pod koniec lutego w kompleksie sportowym w Omagh w zachodniej części Irlandii Północnej postrzelony został niebędący wówczas na służbie funkcjonariusz północnoirlandzkiej policji (PSNI). To pierwszy atak na policjanta w Irlandii Północnej przy użyciu broni palnej od stycznia 2017 roku.

- Śledztwo jest na wczesnym etapie, jesteśmy otwarci na różne wersje. Jest wiele wątków tego dochodzenia. Główny nacisk kładziemy na uciekających się do przemocy dysydenckich republikanów, a w ramach tego - na Nową IRA - powiedział w radiu BBC Ulster Mark McEwan, asystent komisarza PSNI.

Nowa IRA, czyli Nowa Irlandzka Armia Republikańska, to niewielka grupa paramilitarna powstała w 2012 roku w wyniku połączenia kilku innych organizacji sprzeciwiających się nie tylko brytyjskiemu zwierzchnictwu nad Irlandią Północną, ale też porozumieniu wielkopiątkowemu, które jest podstawą procesu pokojowego w tej prowincji. Nowa IRA jest m.in. odpowiedzialna za głośne śmiertelne postrzelenie dziennikarki Lyry McKee w kwietniu 2019 r. podczas zamieszek w Londonderry, choć jak wyjaśniała, była ona przypadkową ofiarą.