Szef dyplomacji Arabii Saudyjskiej książę Faisal bin Farhan oświadczył w niedzielę, że jeśli Iran uzyska broń nuklearną, "może zdarzyć się wszystko" - podała agencja Reutera. W listopadzie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej potwierdziła, że Iran rozpoczął wzbogacanie uranu do 60 procent. Teheran utrudnia też inspekcje swych instalacji nuklearnych.
- Wszyscy znajdujemy się w niebezpiecznej sytuacji w naszym regionie (...). Można oczekiwać, że państwa regionu zaczną szukać sposobu na zapewnienie sobie bezpieczeństwa - oznajmił Faisal, odnosząc się do krajów Zatoki Perskiej, podczas konferencji World Policy Conference w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Abu Zabi.
Rozmowy między zachodnimi mocarstwami a Teheranem dotyczące odnowienia porozumienia nuklearnego z 2015 roku utknęły we wrześniu w martwym punkcie. Umowa ta gwarantowała Iranowi zniesienie sankcji w zamian za ograniczenie jego programu nuklearnego, w tym niewzbogacanie uranu do poziomu wyższego niż 3,67 proc. W 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump wycofał Stany Zjednoczone z tego porozumienia.
W listopadzie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) potwierdziła, że Iran rozpoczął wzbogacanie uranu do 60 proc. Teheran utrudnia też inspekcje swych instalacji nuklearnych.
Faisal: sygnały z Iranu nie są pozytywne
Książę Faisal powiedział, że wprawdzie Rijad popiera zabiegi o odnowienie porozumienia z Teheranem, ale na tym etapie uważa, że osiągnięcie go powinno być "punktem wyjścia, a nie punktem docelowym" w kwestii irańskiego programu nuklearnego. - Niestety sygnały (z Iranu - red.) nie są ostatnio pozytywne - powiedział szef saudyjskiej dyplomacji.
- Słyszymy od Irańczyków, że nie są zainteresowani (budową - red.) broni nuklearnej. (...) Na tym etapie potrzebujemy lepszych zapewnień - dodał.
Jego zdaniem, "jeśli Iran uzyska broń nuklearną, może zdarzyć się wszystko".
Obawy państw Zatoki Perskiej
Sunnickie kraje Zatoki Perskiej zabiegają teraz o wypracowanie szerszego porozumienia z Iranem, które będzie je chronić również przed irańskimi dronami i pociskami rakietowymi oraz regionalnymi organizacjami, które są klientami Teheranu i korzystają z jego pomocy militarnej - podał Reuters.
Arabia Saudyjska i Iran, jej najważniejszy rywal, zaangażowane są w tzw. wojny zastępcze m.in. w Syrii czy Jemenie. W 2016 roku Teheran i Rijad zerwały stosunki dyplomatyczne, gdy po egzekucji szyickiego duchownego w Arabii Saudyjskiej zaatakowana została ambasada tego państwa w Iranie.
Ponad 90 proc. obywateli Iranu wyznaje islam nurtu szyickiego, a rządząca w Rijadzie dynastia Saudów opiera się na wahabizmie, ruchu zrodzonym w tradycji islamu sunnickiego. Około 80 proc. populacji kraju stanowią sunnici.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: AEOI