Irańskie siły bezpieczeństwa zatrzymały dziewięć osób z Niemiec, Polski, Włoch, Francji, Holandii, Szwecji i innych krajów za udział protestach po śmierci młodej kobiety w policyjnym areszcie - poinformowało tamtejsze ministerstwo wywiadu.
Dziewięć niezidentyfikowanych osób zostało zatrzymanych "w trakcie zamieszek lub podczas spiskowania" - przekazało ministerstwo w oświadczeniu przekazywanym przez irańskie media.
Eskalacja protestów nastąpiła po tym, jak zaczęto odnotowywać ofiary śmiertelne. Państwowa agencja informacyjna IRNA podała, że 19 osób zginęło po tym, jak siły bezpieczeństwa ostrzelały uzbrojonych demonstrantów atakujących posterunek policji.
Irańskie władze oskarżają Stany Zjednoczone o wspieranie protestów i wykorzystywanie demonstrantów do prób destabilizowania Iranu i ostrzegają, że takie działanie nie pozostanie bez odpowiedzi.
CZYTAJ TEŻ: Iranki palą chusty i ścinają włosy. Trwają protesty po śmierci 22-latki zatrzymanej przez policję religijną
Protesty po śmierci Mahsy Amini
Falę demonstracji w całym kraju wywołała śmierć Mahsy Amini. 22-letnia kobieta została zatrzymana przez irańską policję religijną, bo spod hidżabu miały wystawać jej włosy. Po tym kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła. Irańska policja utrzymuje, że miała problemy z sercem, a jej śmierć jest nieszczęśliwym wypadkiem. Rodzina zmarłej twierdzi jednak, że dziewczyna była zdrowa. Z relacji świadków wynika, iż została brutalnie pobita przez funkcjonariuszy w radiowozie.
Od 16 września mieszkańcy wychodzą na ulice miast. Kobiety demonstracyjnie ściągają hidżaby, a niektóre z nich palą je w akcie sprzeciwu. Podczas manifestacji dochodzi do starć protestujących i funkcjonariuszy.
Źródło: Reuters