5 grudnia na utajnionej części obrad Sejmu premier Donald Tusk przedstawił informację w sprawie bezpieczeństwa państwa. Tego samego dnia posłowie PiS zapowiedzieli złożenie wniosku o odtajnienie części obrad dotyczącej informacji szefa rządu.
W środę na konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu marszałek Włodzimierz Czarzasty powiedział, że Kancelaria Sejmu otrzymała dwie opinie prawne w tej sprawie.
- Stan na dziś jest taki, że dostaliśmy dwie opinie prawne z BEOS-u (Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji) i z Biura Legislacyjnego. Te opinie w skrócie można powiedzieć informują, że nawet jakbyśmy odtajnili obrady, posiedzenie, to byśmy musieli utajnić elementy, które zostały na tym posiedzeniu przedstawione. W związku z tym rekomendacje są, żeby tego (odtajnienia obrad - red.) nie robić, bo to w Sejmie nigdy nie było robione i nie ma całej procedury opisanej w żadnym regulaminie - powiedział.
Czarzasty przekazał, że poinformował we wtorek o tym Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów. - Przekazałem dwie opinie prawne wszystkim kołom i wszystkim klubom, prosząc o to, żeby się zapoznały i wrócimy do tej sprawy, jeżeli będzie potrzeba ze strony wnioskujących posłów, a to jest trzech posłów z klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, na pierwszym styczniowym posiedzeniu - mówił.
Jak dodał, "wydaje mi się, że te opinie są jednoznaczne, więc chyba raczej ten temat powoli wygasa".
Posłowie PiS chcą odtajnienia obrad
Podczas wystąpienia premiera Donalda Tusk 5 grudnia w późniejszej debacie dotyczącej weta prezydenta do ustawy o kryptoaktywach posłowie PiS wołali z ław sejmowych, by odtajniona została informacja szefa rządu.
Szef rządu powiedział, że posłowie mogą złożyć wniosek o odtajnienie. Tusk dodał, że część posłów chce "zakrzyczeć" problem. Podkreślił, że to nie slogany i polityka, tylko sytuacja, w której chodzi o wiodącą firmę na rynku, z kapitałem, który umożliwił jej przetrwanie na rynku w czasie pandemii COVID-19, a stało się to dzięki rosyjskim pieniądzom i rosyjskiej mafii. Poinformował, że podał nazwę tej firmy na tajnej części obrad Sejmu.
Po wysłuchaniu informacji premiera posłowie PiS wskazywali, że jego wystąpienie było "przewidywalne" i nie powinno zostać utajnione. Oceniali, że utajniona część obrad miała przysłonić szczyt medyczny organizowany wówczas przez prezydenta, a także odwrócić uwagę od głosowania nad budżetem na przyszły rok.
Autorka/Autor: js/adso
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Piotr Nowak