Irańczycy przejęli statek "związany z Izraelem", na pokład weszli ze śmigłowca. Izraelska armia i MSZ reagują

Źródło:
PAP

Irańscy Strażnicy Rewolucji przejęli statek MSC Aries należący, jak twierdzą, do firmy izraelskiego biznesmena. - Iran poniesie konsekwencje za podjęcie wyboru o dalszym eskalowaniu sytuacji - oznajmił rzecznik izraelskiej armii. Zareagował tez izraelski MSZ.

Informację podała państwowa irańska agencja IRNA. - Jednostka przemieszcza się na wody terytorialne Iranu - dodano.

Siły specjalne irańskiej marynarki wojennej zeszły na pokład statku ze śmigłowca. Jak podaje Reuters, to kontenerowiec MSC Aries. Statek pływa pod portugalską banderą, ale według agencji IRNA jednostka należy do firmy izraelskiego biznesmena.

Spółka Mediterranean Shipping Company (MSC) potwierdziła, że na statek Aries weszli Irańczycy.

ZOBACZ: MSZ ostrzega Polaków. Możliwa "nagła eskalacja działań zbrojnych".

Izraelska armia odpowiada

Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari zareagował na to wydarzenie i wydał oświadczenie. - Iran poniesie konsekwencje za podjęcie wyboru o dalszym eskalowaniu sytuacji - oznajmił rzecznik.

Jak dodał, Izrael podwyższył gotowość obrony kraju przed "dalszą agresją irańską". - Jesteśmy też przygotowani do odpowiedzi - oświadczył Hagari.

Izraelski MSZ oskarża Iran o piractwo i wzywa do sankcji

Israel Katz, minister spraw zagranicznych Izraela, oskarżył Iran o piractwo i łamanie prawa międzynarodowego. - Wzywam Unię Europejską i wolny świat do natychmiastowego uznania irańskiego korpusu Strażników Rewolucji za organizację terrorystyczną i nałożenia sankcji na Iran - oświadczył.

Spodziewany odwet

W piątek prezydent USA Joe Biden powiedział, że spodziewa się, iż irański atak na Izrael, mający być odwetem na izraelskie uderzenie na jego placówkę dyplomatyczną w Damaszku, nastąpi "raczej wcześniej niż później". "Wall Street Journal" i Bloomberga pisały w piątek, że atak miałby nastąpić w ciągu 48 godzin.

We wtorek dowódca irańskiej marynarki wojennej Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Alireza Tangsiri w rozmowie z wspierającym terrorystyczny Hezbollah libańskim portalem al Mejdajin zagroził zamknięciem przez Teheran kluczowej cieśniny Ormuz. Podkreślił że takie działania można rozważyć, jeśli Iran dostrzeże "jakiekolwiek próby zakłócenia" przez adwersarzy jego działań w regionie.

PRZECZYTAJ: Amerykański lotniskowiec wysłany w pobliże Izraela w związku z groźbami Iranu.

Cieśnina Ormuz

Cieśnina Ormuz znajdująca się w przewężeniu Zatoki Perskiej, jest jedynym morskim połączeniem Zatoki ze światowym oceanem. Odbywa się więc przez nią cała żegluga wiodąca od najważniejszych producentów ropy naftowej do ich odbiorców - głównie azjatyckich, ale także zlokalizowanych w Europie. Szacuje się, że przez Ormuz przechodzi 1/5 eksportowanej na świecie ropy naftowej. Iran groził już wcześniej zamknięciem cieśniny, wykorzystując Ormuz jako strategiczną dźwignię w swoich manewrach geopolitycznych - przypomniał izraelski portal I24. Gdyby istotnie zamknięto cieśninę oddzielającą Zjednoczone Emiraty Arabskie i Oman od Iranu, cena ropy naftowej zareagowałaby bardzo gwałtownie.

Autorka/Autor:ads/gp

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Angel DiBilio/Shutterstock, NEXTA