Ponad 500 osób podejrzewanych o przynależność do tzw. Państwa Islamskiego (IS) schwytano podczas ucieczki z oblężonej przez wojsko i siły bezpieczeństwa Faludży - podała iracka policja. Mieli oni wmieszać się w tłum cywilnych uciekinierów z miasta.
- Zatrzymaliśmy 546 domniemanych terrorystów, którzy zbiegli, korzystając z przemieszczania się rodzin, które opuściły miasto w ostatnich dwóch tygodniach - powiedział Hadi Rzajedż, komendant policji prowincji al-Anbar na zachód od Bagdadu, gdzie położona jest Faludża. Dodał, że wielu z nich legitymowało się fałszywymi dowodami tożsamości.
Groźba masakry
Od trzech tygodni siły irackie wraz z szyickimi bojówkami wspieranymi przez Iran prowadzą ofensywę na zdominowaną przez sunnitów Faludżę, która jest kontrolowana przez IS. Od soboty iracka armia zapewnia pierwszą bezpieczną drogę ewakuacyjną, którą cywile mogą opuścić Faludżę. Skorzystało z niej dotąd kilka tysięcy osób, które są kierowane do prowizorycznych obozów zorganizowanych przez władze. Po dojściu na obszar zajęty przez siły rządowe mężczyźni od 15. roku życia są kontrolowani oddzielnie. Niektórzy są zwalniani po kilkugodzinnym przesłuchaniu, inni zaś są tymczasowo przetrzymywani w celu dalszych przesłuchań. Pojawiły się doniesienia o nadużyciach wobec zatrzymanych, a nawet zabiciu kilkudziesięciu z nich przez członków szyickich bojówek. Według gubernatora prowincji al-Anbar, Sohaiba al-Rawiego, między 3 a 5 czerwca zaginęło bez wieści 643 mężczyzn, a zginęło 49. Minister obrony Iraku Chalid al-Obeidi poinformował w poniedziałek, że czterech wojskowych zostało zatrzymanych po ujawnieniu filmu wideo, na którym widać złe traktowanie uciekinierów z Faludży. ONZ już w ub. tygodniu informowała, że dysponuje wiarygodnymi, bardzo niepokojącymi doniesieniami o tym, że irackie siły bezpieczeństwa znęcają się nad cywilami, którzy uciekli z Faludży.
Walki o Faludżę
Żołnierze wyparli już dżihadystów z dzielnic położonych na zachodnim brzegu Eufratu, naprzeciwko centrum Faludży, po wschodniej stronie. Irackie siły otrzymują wsparcie z powietrza od dowodzonej przez USA koalicji i lądowe ze strony wspieranych przez Iran bojówek szyickich, a także sunnickich bojowników plemiennych. Szyickie bojówki nie biorą udziału bezpośrednio w szturmie na zdominowane przez sunnitów miasto, żeby uniknąć podsycania konfliktów wyznaniowych. ONZ obawia się o losy cywilów, których w mieście może być uwięzionych od 50 do 90 tys. z niewielkimi zapasami żywności i wody. Szacuje się, że jest tam wciąż od tysiąca do 2,5 tys. dżihadystów IS.
Autor: mtom / Źródło: PAP