543 turystów było we wtorek sprowadzanych ze szczytu wulkanu Rinjani na indonezyjskiej wyspie Lombok, gdzie zostali oni uwięzieni z powodu trzęsienia ziemi. Miejscowe służby poinformowały, że wszyscy są zdrowi. Akcja ratunkowa trwa.
Grupa ratowników dotarła we wtorek do kilkuset osób, które pozostały w pobliżu jeziora wulkanicznego w kraterze wulkanu od niedzieli - powiedział indonezyjskiej telewizji przedstawiciel wojska Arifianto.
Sprowadzą oni turystów na dół, wspierani przez elitarne jednostki sił specjalnych, które mają przyspieszyć ewakuację.
Część turystów odniosła niegroźne obrażenia i jest w szoku wywołanym ostatnimi doświadczeniami, ale większość jest w dobrej kondycji - dodał przedstawiciel wojska.
Według indonezyjskiej agencji ds. sytuacji nadzwyczajnych na wulkanie utknęło 560 osób, w większość obcokrajowców pochodzących z 26 krajów, m.in. z Francji, Niemiec, Holandii, USA i Tajlandii. Kilka osób zdecydowało się jednak na samodzielne zejście bez czekania na ratunek, a na szczycie zostało z niejasnych powodów, sześciu turystów.
Trzęsienie ziemi i 270 wstrząsów wtórnych
W niedzielę rano trzęsienie o magnitudzie 6,4 nawiedziło obszar w pobliżu wulkanu. Trzęsienie spowodowało śmierć co najmniej 16 osób (wcześniej informowano o co najmniej 14) i obrażenia u ponad 160, a także zniszczyło ponad 1400 domów. Położone płytko źródło wstrząsów wywołało osunięcia ziemi na zboczach wulkanu, a masy ziemi zablokowały szlaki prowadzące na dół. Według amerykańskiej służby sejsmologicznej USGS epicentrum wstrząsów znajdowało się w odległości 128 km na północny wschód od miasta Mataram. Indonezyjskie służby meteorologiczne odnotowały ponad 270 wstrząsów wtórnych.
Rinjani to drugi najwyższy, liczący 3726 metrów wysokości wulkan Indonezji i popularny szczyt trekkingowy, położony na terenie parku narodowego Gunung Rinjani. Indonezja, będąca największym archipelagiem na świecie, położona jest w tzw. pacyficznym pierścieniu ognia, tj. w strefie dużej aktywności sejsmicznej, okalającej basen Oceanu Spokojnego.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP