Nagranie z monitoringu uchwyciło moment zawalenia się mostu wiszącego w mieście Morbi w Indiach. Widać na nim kołyszący się most i stojących na nim ludzi. W pewnym momencie podtrzymujące przeprawę liny pękają. Świadkowie informowali, że na kładce znajdowało się wiele dzieci. Reuters podał, że liczba ofiar śmiertelnych wypadku wzrosła do 134.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę w mieście Morbi w indyjskim stanie Gudźarat. Na nagraniu z monitoringu widać osoby stojące na kładce bujającego się mostu nad rzeką Machchu. Kładka się kołysze. W pewnym momencie podtrzymujące go liny zrywają się z jednej strony, a ludzie wpadają do wody.
Władze przekazały, że ofiary wypadku to głównie miejscowi, którzy przyszli obejrzeć most, ale też przyjezdni. W Indiach w tym tygodniu obchodzone są święta Diwali (24 października) i Chhath (30 października). Naoczni świadkowie powiedzieli, że na moście było wiele dzieci.
Otwarty po remoncie, bez certyfikatu
Wiszący most nad rzeką Machchu miał 233 metry długości. Zbudowano go, jak podają lokalne media, w 1880 roku z materiałów przywiezionych z Anglii. Był popularną atrakcją turystyczną. Stacja NDTV poinformowała, że po półrocznym remoncie został kilka dni temu ponownie otwarty dla publiczności, ale bez certyfikatu bezpieczeństwa wydanego przez władze.
Władze stanu Gudźarat poinformowały w poniedziałek, że w związku ze śledztwem w sprawie przyczyn tragedii zatrzymano dziewięć osób.
Źródło: Reuters, PAP