Co najmniej 35 osób zginęło w wyniku zawalenia się pokrywy nieczynnej studni w świątyni w indyjskim mieście Indore - informują agencje.
Do tragedii doszło w stanie Madhja Pradesh (środkowe Indie) podczas obchodów hinduistycznego święta na cześć boga Ramy - informuje PAP. Agencja powołuje się na świadków, według których tłum wyznawców zgromadził się w świątyni, by wykonać rytuał ognia. Wówczas zawaliła się konstrukcja przykrywająca około 6-metrowy otwór nieużywanej studni o głębokości ok. 12 metrów. Ludzi, którzy wpadli do błotnistej wody, przysypał gruz.
ZOBACZ TEŻ: W katastrofie stracił pięcioro wnuków, cztery córki i trzech zięciów. "Nie jestem w stanie opisać bólu"
Liczba ofiar zawalenia pokrywy studni rośnie
W akcję zaangażowano około 140 żołnierzy i funkcjonariuszy służb, którzy najpierw wypompowali ze studni wodę, a potem wyciągali z niej ciała, używając konstrukcji z drabin i lin. "Jak dotąd wyciągnęliśmy 35 ciał, akcja ratunkowa trwa" - powiedział w piątek cytowany przez PAP Ilayaraja T., przedstawiciel miejscowych władz. Wiadomo, że co najmniej 18 osób zostało uratowanych i trafiło do szpitali. "Times of India" podał około godz. 9:00 czasu polskiego, że liczba ofiar wzrosła do 36.
Do mediów społecznościowych trafiły nagrania z tej akcji.
Miejscowe władze zapowiedziały już śledztwo w sprawie. Według indyjskich mediów już w styczniu miały nakazać usunięcie pokrywy studni, gdyż konstrukcja płyty ułożonej na żelaznej kracie nie spełniała wymogów budowlanych, zagrażając odwiedzającym świątynię. Według "Times of India" administracja świątyni otrzymała nawet tygodniowy termin na rozebranie konstrukcji. Ostrzeżenie miało zostać jednak zignorowane.
ZOBACZ TEŻ: Indie. Atak na mężczyznę, który miał przewozić wołowinę. 56-letni muzułmanin zmarł w drodze do szpitala
Źródło: PAP, Times of India
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com/ndtv