Kryscina Cimanouska zastraszana. MKOl odebrał akredytacje białoruskim działaczom

Źródło:
PAP
Cimanouska zaprezentowała w czasie konferencji koszulkę z napisem "Chcę po prostu biec"
Cimanouska zaprezentowała w czasie konferencji koszulkę z napisem "Chcę po prostu biec" TVN24
wideo 2/6
Cimanouska zaprezentowała w czasie konferencji koszulkę z napisem "Chcę po prostu biec" TVN24

Po wewnętrznym dochodzeniu Międzynarodowy Komitet Olimpijski cofnął akredytacje i nakazał opuszczenie wioski olimpijskiej dwóm osobom z białoruskiej reprezentacji, które wywierały presję i starały się zastraszyć biegaczkę Kryscinę Cimanouską. Japońskie MSZ uznało naciski na lekkoatletkę za "niesprawiedliwe i nie do przyjęcia".

Decyzja o cofnięciu akredytacji działaczom sportowym zapadła po wewnętrznym dochodzeniu MKOl, który nie przyjął wersji wydarzeń przedstawionej przez białoruski komitet olimpijski utrzymujący, że odsunął Kryscinę Cimanouską od udziału w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio z powodu jej złego "stanu emocjonalno-psychicznego". Ona sama twierdziła, że władze sportowe próbowały zmusić ją do powrotu na Białoruś i groziły represjami.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Problemy Cimanouskiej zaczęły się, gdy publicznie skrytykowała swoich trenerów za to, że z powodu ich zaniedbań do igrzysk nie dopuszczono trzech białoruskich biegaczek, a ona sama została zapisana w związku z tym do udziału w sztafecie 4x400 m, choć to nie jest jej specjalność, bo biega na 200 m.

Cimanouska z wizą humanitarną, udała się do Warszawy

W ubiegłą niedzielę sprinterka zaalarmowała media i światową opinię publiczną, że jej sportowi opiekunowie – po odsunięciu jej od startów – próbują ją zmusić do powrotu na Białoruś. Decyzja, według jej relacji, zapadła "na wyższym szczeblu", a przyczyną były jej wypowiedzi. Na lotnisku w Tokio sportsmenka zgłosiła się na policję i oświadczyła, że zamierza ubiegać się o azyl polityczny w Europie.

Następnie udała się do Ambasady RP, gdzie otrzymała ochronę. Po przyznaniu jej wizy humanitarnej przez polskie służby, biegaczka udała się do Warszawy przez Wiedeń. W czwartek do 24-letniej sportsmenki dołączył jej małżonek, który również ma przyznaną wizę humanitarną.

Kryscina Cimanouska: teraz czuję się w pełni bezpieczna
Kryscina Cimanouska: teraz czuję się w pełni bezpiecznaTVN24

Bach: sprawa Cimanouskiej jest "godna ubolewania"

W piątek japońskie MSZ określiło naciski ze strony białoruskich władz, by Cimanouska wróciła z igrzysk w Tokio do kraju wbrew swojej woli za "niesprawiedliwe" i nie do przyjęcia".

Przewodniczący MKOl Thomas Bach ocenił w czasie piątkowej konferencji prasowej w Tokio, że sprawa Cimanouskiej jest "godna ubolewania". - Cieszymy się, że białoruska lekkoatletka jest bezpieczna w Polsce - powiedział.

Bach przekazał, że komisja dyscyplinarna do spraw Białorusi nadal działa, nawet po odebraniu akredytacji dwóm przedstawicielom białoruskiej reprezentacji.

OGLĄDAJ ROZMOWĘ Z KRYSCINĄ CIMANOUSKĄ W "FAKTACH PO FAKTACH" W TVN24 GO

Autorka/Autor:asty, tas\mtom

Źródło: PAP