"Pacjent z Düsseldorfu" wyleczony z HIV metodą wysokiego ryzyka

Źródło:
Nature, ABC News, MZ, WHO, BBC, tvn24.pl
Prace nad szczepionkami przeciwko HIV i malarii
Prace nad szczepionkami przeciwko HIV i malariiTVN24
wideo 2/5
Prace nad szczepionkami przeciwko HIV i malariiTVN24

53-letni pacjent z Düsseldorfu został wyleczony z wirusa HIV - poinformowali naukowcy. W jego krwi od czterech lat nie ma już śladów tego wirusa. Specjaliści podkreślają jednak, że zastosowana u niego metoda leczenia wiązała się z wysokim ryzykiem, w związku z czym jej powszechne zastosowanie jest mało prawdopodobne.

Naukowcy o skutecznym leczeniu 53-letniego dziś anonimowego mężczyzny, nazywanego "pacjentem z Düsseldorfu", pierwszy raz poinformowali w 2019 roku. Wówczas było jednak za wcześnie za stwierdzenie, jak trwałe będą skutki terapii. Nowe szczegóły leczenia badacze przedstawili jednak 21 lutego na łamach czasopisma "Nature".

Przekazali, że w organizmie "pacjentem z Düsseldorfu" wciąż nie ma wirusa HIV, mimo że z leczenia antyretrowirusowego (ARV) zrezygnował przed czterema laty. - To naprawdę wyleczenie, a nie tylko długotrwała remisja - podkreślił cytowany przez portal ABC News dr Björn-Erik Ole Jensen, jeden z autorów artykułu.

ZOBACZ TEŻ: Czy zimą potrzebujemy więcej snu? Nowe badania

Terapia wysokiego ryzyka

Pacjent z Düsseldorfu dołączył w ten sposób do grona zaledwie kilku osób, które zostały wyleczone z HIV. Udało się to osiągnąć dzięki zastąpieniu komórek szpiku kostnego komórkami macierzystymi odpornymi na HIV od dawcy. Przeszczepy tego typu zwykle przeprowadza się w celu leczenia nowotworu - białaczki, ale w kilku przypadkach zabieg ten doprowadził również do wyleczenia z HIV.

Specjaliści przyznają jednak, że jest mało prawdopodobne, by przeszczep szpiku kostnego powszechnie stosowano w leczeniu HIV. Uważają tak ze względu na "wysokie ryzyko związane z procedurą, w szczególności prawdopodobieństwo, że dana osoba odrzuci szpik dawcy" - czytamy na łamach "Nature".

Pacjent z Düsseldorfu jest - według różnych szacunków - trzecią lub piątą osobą wyleczoną z wirusa HIV. Specjaliści nie są bowiem jednomyślni w ocenie niektórych przypadków leczenia. Pierwszą osobą na świecie, u której udało się wyleczyć wirusa HIV, był Timothy Ray Brown. W 2007 roku, po zdiagnozowaniu ostrej białaczki szpikowej, otrzymał on silną chemioterapię, która zniszczyła powstające w szpiku kości komórki nowotworowe. Następnie przeszczepiono mu szpik kostny pozyskany od dawcy z mutacją CCR5, która zapewnia odporność na wirusa HIV. W rezultacie tej terapii Brown pozostawał wolny od wirusa aż do swojej śmierci w 2020 roku.

Wirus HIVShutterstock

W 2019 roku naukowcy poinformowali, że ta sama procedura pomogła wyleczyć z HIV "pacjenta z Londynu" Adama Castillejo. W 2022 roku ogłoszono natomiast, że pacjentka z Nowego Jorku, u której nie stwierdzono obecności wirusa od 14 miesięcy, również może zostać wyleczona. Naukowcy zaznaczyli jednak, że jest za wcześnie, by mieć co do tego pewność. W tym samym 2022 roku światowe media informowały także o czwartym przypadku wyleczenia z HIV u mężczyzny z Kalifornii. "Kiedy w 1988 roku zdiagnozowano u mnie HIV, podobnie jak wielu innych, myślałem, że to wyrok śmierci" - przekazał w oświadczeniu cytowanym przez BBC. Przypadek ten nie zawsze jest jednak uwzględniany przez media.

HIV poważnym problemem zdrowia publicznego

Obecnie na całym świecie żyje ok. 38 milionów osób zakażonych HIV. Rozpowszechnienie terapii antyretrowirusowej przyczyniło się do spadku śmiertelności osób chorych na AIDS, choroby wywoływanej przez HIV - ludzki wirus niedoboru odporności. Jednak według Światowej Organizacji Zdrowia HIV nadal stanowi poważny problem zdrowia publicznego, ponieważ do tej pory pochłonął 40,1 miliona istnień ludzkich.

ZOBACZ TEŻ: Znacząco spadła wykrywalność zakażeń HIV. Testuje się mniej osób

Autorka/Autor:wac//mm

Źródło: Nature, ABC News, MZ, WHO, BBC, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock