Hiszpański rząd centralny podjął pierwszy krok, by uniemożliwić ponowny wybór Carlesa Puigdemonta na premiera Katalonii - poinformowała w czwartek wicepremier Soraya Saenz de Santamaria. Puigdemont przebywa w Belgii, gdzie schronił się przed aresztowaniem.
Mimo to Puigdemont chce ponownie zostać szefem katalońskiego rządu. Jednak jeśli wróci do Hiszpanii, zostanie aresztowany, gdyż hiszpański wymiar sprawiedliwości zarzuca mu m.in. rebelię i nieposłuszeństwo wobec władz centralnych w Madrycie w związku z działaniami na rzecz secesji Katalonii.
Puigdemont jedynym kandydatem
W poniedziałek nowo wybrany szef katalońskiego parlamentu Roger Torrent wysunął Puigdemonta jako jedynego kandydata na premiera. Regionalny parlament jest kontrolowany przez zwolenników oderwania się Katalonii od reszty Hiszpanii.
- Obecne okoliczności nie pozwalają na jego zaprzysiężenie - powiedziała na czwartkowej konferencji prasowej w Madrycie Saenz de Santamaria. Dodała, że status prawny Puigdemonta nie pozwala mu na stawienie się osobiście na głosowaniu w sprawie zaprzysiężenia. Jeśli Puigdemont wróci do Hiszpanii, to zostanie aresztowany.
Wicepremier powiedziała, że rząd zwrócił się do Rady Państwa (Consejo de Estado), która jest najwyższym organem konsultacyjnym, by wydała opinię w sprawie możliwości odwołania się w Trybunale Konstytucyjnym od decyzji Torrenta dotyczącej kandydatury Puigdemonta.
Jeśli opinia Rady Państwa będzie zbieżna ze stanowiskiem rządu centralnego, władze natychmiast złożą odwołanie - zapowiedziała.
Kataloński parlament musi przeprowadzić pierwszą rundę głosowania w sprawie wyboru nowego premiera najpóźniej 31 stycznia.
Nowe wybory po próbie secesji
Kandydatura 55-letniego polityka została wyłoniona po grudniowych, przedterminowych wyborach do regionalnego parlamentu Katalonii. Puigdemont informował, że chce, by zaprzysiężono go na premiera zaocznie, i zapowiadał, że mógłby rządzić Katalonią z Belgii. Jednak sprzeciwia się temu zarówno opozycja w regionie, jak i rząd centralny Mariano Rajoya. Także prawnicy katalońskiego parlamentu ocenili, że jest to niezgodne z jego regulaminem.
Rząd centralny zdymisjonował Puigdemonta i jego gabinet 27 października 2017 roku za nielegalne w świetle hiszpańskiej konstytucji działania na rzecz secesji Katalonii. Teraz byłemu premierowi i wszystkim członkom jego rządu zarzuca się m.in. rebelię i nieposłuszeństwo wobec władz centralnych. Czterech byłych ministrów przebywa wraz z Puigdemontem w Brukseli, dwóch jest w areszcie w Hiszpanii, a pozostali są na wolności.
Autor: mm/AG / Źródło: PAP