Socjalistyczny rząd Pedro Sancheza zamierza ułaskawić dziewięciu separatystycznych polityków z Katalonii. Poinformował o tym w czasie konferencji prasowej w Barcelonie sam premier Hiszpanii. Katalońscy politycy zostali skazani w 2019 roku za organizację referendum niepodległościowego w tym regionie.
Sanchez, przypominając, że zorganizowany w 2017 roku plebiscyt odbył się nielegalnie, podkreślił, że "nadszedł czas, aby zmierzyć się z tym problemem" oraz "szukać porozumienia". Szef centrolewicowego rządu ogłosił, że dziewięciu skazanych na kary od 9 do 13 lat pozbawienia wolności secesjonistów z Katalonii zostanie ułaskawionych we wtorek. Przypomniał, że otrzymane przez nich kary dotyczyły nieposłuszeństwa, buntu i malwersacji środków publicznych skierowanych na organizację referendum.
Podczas wystąpienia w barcelońskim Gran Teatro del Liceu premier Sanchez wyjaśnił, że ułaskawienie separatystycznych polityków jest nie tylko zgodne z ideą kompromisu i zgody, ale również z hiszpańską konstytucją. - Konfrontacja nie służy rozwiązaniu żadnego problemu. W celu osiągnięcia porozumienia, ktoś musi zrobić pierwszy krok – mówił Sanchez, dodając, że uczyni to rząd Hiszpanii.
Akty łaski wydane przez rząd Sancheza nie będą definitywne, a w przypadku ponownego skazania separatystów będą oni musieli odbyć zasądzoną im wcześniej karę.
Skazanie katalońskich polityków
14 października 2019 roku Sąd Najwyższy w Madrycie skazał na kary od 9 do 13 lat więzienia dziewięciu polityków z Katalonii za zorganizowanie dwa lata wcześniej referendum niepodległościowego w tym regionie. Niebawem po tym werdykcie w Katalonii wybuchły trwające blisko cztery tygodnie zamieszki, w których rannych zostało ponad 600 osób.
Tymczasem od kilku dni partie hiszpańskiej centroprawicy organizują akcje protestu przeciwko zaplanowanemu przez Sancheza ułaskawieniu secesjonistów. Największa manifestacja odbyła się 13 czerwca w Madrycie. Wzięło w niej udział ponad 100 tysięcy osób.
Partie opozycyjne podkreślają uzależnienie socjalistycznego gabinetu od poparcia partii separatystycznych, w tym katalońskich, bez których nie miałby większości w parlamencie. Te partie jako jeden z warunków dalszego popierania rządu wymieniają uwolnienie skazanych przywódców separatystycznych. Ułaskawienie ich popiera także koalicjant socjalistów, radykalnie lewicowa partia Podemos.
Na początku czerwca największa partia opozycyjna, Partia Ludowa (PP), rozpoczęła kampanię pod hasłem "Ułaskawienie - nie, sprawiedliwość - tak". Na ulicach miast zbierane są podpisy obywateli przeciwko ułaskawieniu separatystów, a przedstawiciele PP rozdają ulotki wyjaśniające powody odrzucenia aktu łaski. Według lidera PP Pablo Casado "ułaskawienie separatystów jest ceną polityczną, jaką płaci Sanchez za pozostanie u władzy". - Premier chce zmienić ułaskawienie w instrument polityczny służący jemu i jego partii, aby utrzymać się przy władzy - powiedział.
Źródło: PAP, Reuters