Hiszpańskie służby zatrzymały menedżera baru na Majorce, który jest podejrzany o gwałt na 19-letniej turystce. Sąd zdecydował o areszcie dla niego i dwóch pracowników lokalu, którzy byli świadkami napaści - przekazały miejscowe media.
Brytyjska turystka została napadnięta około godziny czwartej rano w piątek. 19-latka poszła do baru w nadmorskiej miejscowości S'illot, tam menedżer lokalu zaprosił ją na drinka. W pewnym momencie kobieta źle się poczuła, a menedżer i dwaj pracownicy zaprowadzili ją na zaplecze. Gdy zaproponowano 19-latce seks, ta odmówiła i wybiegła przed budynek, została jednak złapana, przewieziona w inne miejsce i tam rzekomo zgwałcona przez menedżera. Świadkami napaści miało być dwóch mężczyzn.
Po powrocie do hotelu kobieta powiedziała w recepcji, co się stało. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze formacji Guardia Civil (żandarmerii) zatrzymali menedżera baru. Sąd w mieście Manacor zdecydował o areszcie dla niego oraz dwóch mężczyzn, pracowników baru, którzy byli świadkami napaści. Jak przekazał w poniedziałek portal Ultima Hora, "oczekuje się", że teraz sprawą zajmie się sąd w mieście Palma.
Przemoc wobec kobiet na Balearach
Rada miasta Palma, stolicy i największego miasta Balearów oraz Majorki, pod koniec ubiegłego roku opublikowała raport, z którego wynika, że na Balearach średnio co dwa i pół dnia dochodzi do gwałtu na kobiecie, a w samej Palmie wskaźnik przestępstw na tle seksualnym jest dwukrotnie wyższy niż w całej Hiszpanii. W 2022 roku w stolicy Balearów wniesiono 4608 spraw dotyczących przestępstw związanych z przemocą wobec kobiet, podkreślał portal radia Cadena SER.
ZOBACZ TEŻ: Jak reagować, gdy jesteśmy świadkami przemocy
Źródło: ENEX, Ultima Hora, Cadena SER