Hinduska oskarżyła swojego męża o wielokrotne zmuszenie jej do "nienaturalnego seksu". Choć - jak wynika z sądowych dokumentów - mąż groził jej rozwodem, jeśli komukolwiek o tym powie. Sąd uznał jednak, że gwałt w małżeństwie nie jest przestępstwem. Wyrok ten na nowo rozgrzał dyskusję na temat luki w indyjskim prawie, przez którą nie zapewnia ono należytej ochrony kobietom.
Sąd Najwyższy w indyjskim stanie Madhya Pradesh oddalił skargę kobiety, która oskarżyła swojego męża o "nienaturalny seks". Uargumentowano, że zgodnie z indyjskim prawem zmuszanie żony przez męża do podejmowania czynności seksualnych nie jest nielegalne.
Orzeczenie wydał w zeszłym tygodniu sędzia Gurpal Singh Ahluwalia.
Miał "wielokrotnie" zmuszać żonę do seksu
Jak wynika z sądowych dokumentów, kobieta powiedziała policji, że jej mąż przyszedł do jej domu w 2019 roku - wkrótce po ich ślubie - i dopuścił się "nienaturalnego seksu", podlegającego art. 377 indyjskiego Kodeksu karnego.
Przestępstwo to obejmuje wymuszone "stosunki cielesne wbrew porządkowi natury z jakimkolwiek mężczyzną, kobietą lub zwierzęciem". W przeszłości regulacja ta była wykorzystywana do ścigania par tej samej płci, które współżyły ze sobą seksualnie za obopólną zgodą, zanim w 2018 roku zdekryminalizowano w kraju homoseksualizm.
Skarżąca twierdziła, że do czynu doszło "wielokrotnie", a mąż groził jej rozwodem, jeśli komukolwiek o tym powie. W końcu zdecydowała się jednak porozmawiać o tym z matką. Ta zachęciła ją do złożenia skargi, która wpłynęła w 2022 roku.
Gdy ma więcej niż 15 lat, "zgoda żony staje się nieistotna"
Mąż zaprzeczał przed sądem zarzutom żony. Jego prawnik przekonywał, że - jak to określono - "nienaturalny seks" między parą nie jest przestępstwem, ponieważ są oni małżeństwem.
Wydając wyrok, sędzia Ahluwalia zwrócił uwagę na zapisy dotyczące gwałtu w małżeństwie zawarte w indyjskim prawie. Zakładają one, że zmuszanie swojej żony do seksu nie jest przestępstwem. Wyłączenie spod karalności tego czynu jest pozostałością po brytyjskich rządach na terenie Indii, choć te prawie 80 lat temu zyskały niepodległość.
Sędzia powiedział, że jeżeli do współżycia dochodzi "z żoną w wieku nie mniej niż piętnastu lat, wówczas zgoda żony staje się nieistotna". - Gwałt w małżeństwie nie został dotychczas uznany - dodał.
Ponadto kobieta oskarżyła także swoich teściów o "psychiczne i fizyczne znęcanie się z powodu niewniesienia żądanego przez nich posagu". Ten proces się toczy.
Być kobietą w Indiach. "Przestępczość była niewidzialna"
Po orzeczeniu sądu w Madhya Pradesh w Indiach po raz kolejny rozgorzała dyskusja o prawach kobiet w mocno patriarchalnym społeczeństwie. Nadal są one zagrożone przemocą i dyskryminacją.
Choć liczące ponad 1,4 miliarda mieszkańców Indie poczyniły znaczne postępy we wprowadzaniu przepisów zapewniających lepszą ochronę kobiet, prawnicy i działacze społeczni alarmują, że niechęć do kryminalizacji gwałtu małżeńskiego pozostawia w tym obszarze lukę i pozbawia kobiety ochrony. Konserwatyści twierdzą zaś, że ingerencja ze strony państwa może zniszczyć małżeństwa w Indiach.
Obowiązujące prawo, wyłączające gwałt w małżeństwie spod karalności, było kwestionowane na wielu salach sądowych. Sąd Najwyższy w Delhi wydał w 2022 roku, w odniesieniu do tego, niejednolity wyrok, co skłoniło prawników do wniesienia apelacji do krajowego Sądu Najwyższego. Ta nadal czeka na rozpoznanie.
Indira Jaising, prawniczka walcząca o zakazanie gwałtu w małżeństwie, oceniła, że "wiele kobiet skorzysta" z uchylenia tego przepisu. Zaapelowała do sądu o pilne zajęcie się tą sprawą. Według niej szybki postęp w tej sprawie będzie dla wszystkich "sygnałem", że przemoc wobec kobiet jest ważnym zagadnieniem, choć nadal często bywa "niewidzialna".
W 2017 roku indyjski Sąd Najwyższy ogłosił przełomowy wyrok, w którym podniósł z 15 do 18 lat wymagany wiek na zawarcie związku małżeńskiego.
Odpowiedzialność prawna jest możliwa
Według przeprowadzonego w Indiach w latach 2019-2021 rządowego badania 17,6 procent z ponad stu tysięcy kobiet w wieku 15-49 lat stwierdziło, że nie było w stanie odmówić mężowi seksu, nawet jeśli tego nie chciały. Natomiast 11 procent uznało, że mężowie mieli prawo uderzyć lub bić żonę, jeśli odmówiła.
Kobiety, które miały zostać zgwałcone przez swoich mężów, mają możliwość podjęcia pewnych kroków prawnych. Mogą na przykład zabiegać o zakaz zbliżania się (na mocy prawa cywilnego) lub wnieść zarzuty na podstawie art. 354 indyjskiego Kodeksu karnego, który dotyczy napaści na tle seksualnym innego rodzaju niż gwałt, lub art. 498A, który traktuje o przemocy domowej.
Jak wskazywała w rozmowie z CNN prawniczka Karuna Nundy, przepisy te można dość otwarcie interpretować, a sędziowie mogą wykorzystać je do wymierzania kar pozbawienia wolności za napaść na tle seksualnym w przypadkach, gdy zamężna kobieta zgłasza gwałt. Wielu z nich jednak tego nie robi.
Według badania, którego wyniki przytacza CNN, wiele zamężnych kobiet jest także ignorowanych, gdy próbują złożyć skargę policji.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock