Zakład pogrzebowy z Jekaterynburga w nietypowy sposób postanowił uczcić rocznicę 70-lecia zakończenia II wojny światowej. Zaprosił weteranów i emerytów, którzy przeżyli wojnę, na herbatkę i setkę wódki połączoną z wręczaniem paczek żywnościowych i sztucznych kwiatów, które można złożyć na grobach. Ten miły wieczór został zorganizowany wśród wieńców i akcesoriów stosowanych podczas pogrzebów. - My się jeszcze nigdzie nie wybieramy - mówili niektórzy.
"Jedną z naszych akcji dla weteranów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i pracowników frontu stała się akcja 'Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Zwycięstwa, drodzy weterani!' - informował na stronie firmowej właściciel zakładu pogrzebowego "Help" z Jekaterynburga.
Herbatka dla weteranów
"Dla zwycięzców II wojny światowej urządzamy herbatki, wręczamy wstęgi św. Jerzego [symbol zwycięstwa, a ostatnio aneksji Krymu - przyp. red.], paczki żywnościowe, bukiety sztucznych kwiatów, by uczcić pamięć bliskich. Będziemy zawsze pamiętać i czcić ludzi, którzy wywalczyli wolność i niepodległość naszej Ojczyzny dla następnych pokoleń!" - napisano na stronie firmowej.
Nie wszyscy jednak byli zachwyceni tą akcją.
Oburzone staruszki
Czytelniczka lokalnego portalu E1.ru Walentyna Borduk opowiedziała, że na herbatkę zaproszono jej 83-letnią prababcię, która nie spodziewała się, że trafi do zakładu pogrzebowego.
- Nasza prababcia wraz z innymi staruszkami ciągle gdzieś jeździ, deputowani składają im życzenia, więc i tym razem wybrała się z emerytkami zaznać trochę rozrywki - mówiła pani Walentyna. - A kiedy przywieziono je na herbatkę do zakładu pogrzebowego, były po prostu zaszokowane. Nasza prababcia bardzo to przeżywała, negatywnie na to zareagowała - opowiadała.
Co w tym dziwnego?
"Przedstawiciele firmy nie uważają sposobu uczczenia weteranów za dziwny" - pisze potal e1.ru. Podobne akcje prowadzone są od sześciu lat m.in. z okazji Dnia Rodzica. W tym roku właściciel postanowił połączyć obchody obu świąt.
Dyrektor ds. promocji zakładu Dmitrij Jadrysznikow tłumaczył dziennikarzom, że akcja dla weteranów polegała na tym, że każdy emeryt, który od 16 do 21 kwietnia odwiedził zakład pogrzebowy "Help", otrzymywał w prezencie bukiet sztucznych kwiatów "na groby zmarłych krewnych" oraz paczkę, w której znajdzie ulotkę o pochówku i kremacji, ulotkę z 10-proc. zniżką na płytę nagrobną, ikonę i mały kalendarzyk.
Kawa, wódka, cukierki
- Stoi tu u nas kilka stołów, więc częstujemy emerytów herbatą, kawą, cukierkami, ciastkami, a także wódką i koniakiem, jeśli któryś ze staruszków chce wspomnieć zmarłych - mówił Jadrysznikow.
Podkreślił, że podczas akcji dla emerytów do zakładu pogrzebowego przyszło ok. 2,5 tys. osób, w tym dziewięcioro weteranów II wojny światowej.
"Jeszcze za wcześnie"
- Były takie osoby, które się bały. Z placówki opieki społecznej przywieziono autobusem 60 osób. Weszły do sali i zdziwiły się, że przyjechali do zakładu pogrzebowego. Słyszałem, jak ludzie mówili, że to jeszcze za wcześnie. A kiedy zrozumieli, że nie czekamy na nich z łopatą, uspokoili się - powiedział Jadrysznikow.
O akcji dla emerytów pisała miejscowa prasa, zakłady opieki zdrowotnej i organizacje dla niepełnosprawnych. Dmitrij Jadrysznikow stwierdził, że akcja dla emerytów to wyraz "społecznej odpowiedzialności".
Autor: asz\mtom / Źródło: Dożd' TV, e1.ru
Źródło zdjęcia głównego: tvn24