Już niespełna miesiąc do wielkiego ślubu, a brat pana młodego ogłasza, że królewska rodzina zwątpiła już czy książę William poprosi Kate Middleton o rękę: - Myśleliśmy, że to się nigdy nie stanie. Ale się stało. Jesteśmy z niego dumni - mówi książę Harry. O pannie młodej wypowiada się w superlatywach: - To świetna dziewczyna. Naprawdę - mówi.
- Myślę, że (William) dobrze zrobił. Czekał i oświadczył się, gdy poczuł, że już czas - mówił młodszy brat Williama, trzeci w kolejce do tronu, dziennikarzom.
Książę William poznał Kate Middleton już w 2001 r. Oświadczył się dopiero pod koniec 2010 r. Spekulacje mediów na temat tego, czy para w końcu się zaręczy dały w końcu Kate przydomek "waity Katie" ("czekająca Kasia")
"Świetna dziewczyna"
Dziś Harry mówi, że na bratową czeka z radością cała królewska rodzina. - To świetna dziewczyna. Naprawdę - mówił książę i żartował: - Naprawdę nie mogę się doczekać, aż wezmę ją pod swoje skrzydła, albo to raczej ona weźmie mnie pod swoje.
Podkreślił, że i on, i brat, i ojciec książę Karol, i cała królewska rodzina w dniu ślubu Williama i Kate będą myślami przy zmarłej tragicznie matce obu książąt - księżnej Dianie.
Drużba ocenzurowany?
Pytany o przemówienie, które wygłosi, jako drużba brata, Harry powiedział: - Mowa będzie taka, jak każda normalna mowa drużby. Opowiem, kilka historii, ale myślę, że będę musiał dokonać selekcji, bo moja babcia (królowa Elżbieta) tam będzie - żartował.
W osobnym wywiadzie, jakiego udzielił BBC dodał: - Zadbamy, by dostał (William) kilka kuksańców w bok i poczuł się zakłopotany. Sprawimy, że straci kilka włosów.
Źródło: Reuters