Tysiące studentów wyszło na ulice największych greckich miast. Okrzykami, transparentami i petardami chcą zaprotestować przeciwko nowej ustawie zmieniającej system edukacji.
Obecnie w Grecji działają tylko publiczne uczelnie. Przygotowana już ustawa zezwala na funkcjonowanie prywatnych uniwersytetów w całym kraju. Rząd tłumaczy, że zmiany będą korzystne, bo oprócz zwiększenia konkurencyjności, stworzą więcej miejsc do nauki i pracy. Przeciwnicy ustawy krytykują pomysł rządzących argumentując, że nowe prawo faworyzowałoby bogatszych uczniów, co przeczy idei równego dostępu do wyższej edukacji.
Tymczasem obecne przepisy, zakazujące działalności prywatnych uniwersytetów, są niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Chodzi o to, że według greckiego prawa, absolwenci niepublicznych uczelni nie posiadają tytułów naukowych.
Rząd stara się zmienić przepisy już drugi raz. Pierwsza próba miała miejsce rok temu, wtedy też przez kraj przetoczyła się fala protestów. Na ulicach greckich miast studenci bili się z policją, a uczniowie blokowali szkolne sale doprowadzając do odwoływania lekcji. Protesty zmusiły rząd do odłożenia kontrowersyjnej reformy. Ówczesny minister edukacji w tegorocznych wyborach pomimo sukcesu swego ugrupowania nie dostał się do parlamentu.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters