Grecja. Pilot zginął po rozbiciu się myśliwca na Morzu Jońskim, drugi jest poszukiwany

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, athensvoice.gr, cnn.gr
F-4 Phantom w bazie Andravida (nagranie z 18 maja 2000 roku)
F-4 Phantom w bazie Andravida (nagranie z 18 maja 2000 roku)Archiwum Reuters
wideo 2/2
F-4 Phantom w bazie Andravida (nagranie z 18 maja 2000 roku)Archiwum Reuters

Samolot bojowy typu F-4 Phantom II rozbił się na Morzu Jońskim u wybrzeży Peloponezu - przekazały greckie Siły Powietrzne w poniedziałek. Jeden z pilotów zginął, drugi jest poszukiwany. Przyczyny wypadku wyjaśni komisja śledcza, która zostanie powołana w najbliższych dniach.

W komunikacie greckich Sił Powietrznych czytamy, że dwumiejscowy myśliwiec rozbił się w trakcie ćwiczeń w poniedziałek około godziny 10.30, 46 kilometrów na południe od bazy Andravida na greckim półwyspie Peloponez. Zginął 29-letni pilot, poszukiwany jest drugi, 31-letni. Minister obrony Nikolaos Panagiotopoulos ogłosił trzydniową żałobę w szeregach wojska.

W poszukiwaniach zaginionego biorą udział między innymi śmigłowce Sił Powietrznych i Marynarki Wojennej, a także jednostki pływające straży wybrzeża oraz prywatne. Według mediów, poszukiwania mają trwać "aż do zlokalizowania pilota".

F-4 Phantom w greckich siłach powietrznych

Grecja po raz pierwszy nabyła myśliwce F-4 Phantom, wyprodukowane przez amerykańską wytwórnię McDonnell Aircraft Corporation, w 1974 roku.

Maszyny tego typu zakończyły latanie w amerykańskich barwach w 2016 roku. Ich służba trwała 56 lat. F-4 brały przez ten czas udział w szeregu wojen, a swoją legendę zbudowały w trakcie wojny w Wietnamie. Po odesłaniu przez Amerykanów na emeryturę, samoloty służyły w siłach lotniczych Iranu, Japonii, Korei Południowej, Turcji i właśnie Grecji.

F-4 Phantom II greckich sił powietrznych nad bazą Andravida na PeloponezieZdjęcie z 3 kwietnia 2019 rokuShutterstock

Jak doszło do katastrofy?

Nie ma jak dotąd oficjalnych informacji o przyczynach katastrofy. Różne możliwości przedstawił wiceadmirał Konstantinos Iatridis w rozmowie z greckim oddziałem CNN.

Dwa samoloty F-4 Phantom greckich sił powietrznych wykonywały lot treningowy na małej wysokości. - Niestety, kiedy prawdziwy trening odbywa się w realistycznych warunkach, na małych wysokościach, wszystko może się zdarzyć. To było trudne ćwiczenie, nad morzem, z trudnymi zwrotami, z dużymi przyspieszeniami - mówił wojskowy.

- Na tej wysokości, około stu metrów, prędkości są duże, rzędu 640-675 kilometrów na godzinę. Kiedy robisz ostry zakręt, przeciążenie sięga 5-6 g. Zdarza się, że krew odpływa z głowy i następuje utrata przytomności na kilka dziesiątych sekundy. Im niżej jesteś, tym większe jest niebezpieczeństwo, że pewnym momencie, jak mówimy w żargonie lotniczym, "zemdlejesz" – wyjaśniał.

Wśród innych możliwości wyliczył niezauważoną usterkę samolotu, słabą widoczność spowodowaną pogodą lub błąd ludzki. - Przyczyny wypadku wyjaśni komisja śledcza, która zostanie powołana w najbliższych dniach - podsumował.

Autorka/Autor:akw//rzw

Źródło: Reuters, tvn24.pl, athensvoice.gr, cnn.gr

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock