Francuska robota

 
BNP Paribasfot. wikipedia

Włamywacze przewiercili się do kolejnego z paryskich banków. To już trzeci raz w tym roku. Tym razem jednak nie udało im się dostać do skarbca, a gdy zorientowali się, że nie zdobędą łupu, wzniecili pożar by zatrzeć ślady i salwowali się ucieczką.

Niedoszli rabusie uzbrojeni w młoty pneumatyczne wykopali tunel od strony jednej ze stacji metra. W ten sposób przedostali się do systemu kanalizacyjnego i rurami dotarli do bankowych podziemi. Weszli do środka baku, lecz nie byli wstanie przebić się do skarbca. Włamanie nastąpiło do jednej z placówek BNP Paribas.

To już trzeci podobny przypadek w Paryżu w tym roku. Prasa ochrzciła włamywaczy mianem "gangu termitów", ale policja nie potwierdza, że włamania są ze sobą powiązane.

Niecały tydzień temu włamywacze okradli inny z paryskich banków. Aby się do niego dostać przebili się w nocy przez ścianę podziemnego skarbca, zrabowali prywatne depozyty sejfowe, a zanim uciekli przez kilka godzin przetrzymywali strażnika. To włamanie miało miejsce w oddziale banku LCL w pobliżu paryskiej Opery Garnier.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: fot. wikipedia