W drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji zmierzą się Emmanuel Macron i Marine Le Pen. Jak ocenia politolożka doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, ewentualne zwycięstwo kandydatki skrajnej prawicy "grozi wewnętrznymi perturbacjami wewnątrz Unii Europejskiej". Jej zdaniem wygrana Le Pen byłaby "naprawdę ogromnym prezentem dla Władimira Putina".
W niedzielę odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji. W drugiej - 24 kwietnia - zmierzą się obecny prezydent Emmanuel Macron (według jeszcze niepełnych wyników zdobył 27,41 procent głosów) oraz szefowa Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen (zdobyła 24,03 procent głosów).
Brodzińska-Mirowska: ważą się losy nie tylko Francji
O wynikach wyborów i przewidywaniach przed drugą turą mówiła w poniedziałek w TVN24 doktor Barbara Brodzińska-Mirowska, politolożka z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
- Uważam, że to szalenie ważne wybory, nie tylko dla Francji. Popularność skrajnej prawicy zwiększyła się - zwróciła uwagę. - Jeżeli wygra prezydent Macron, to i tak wynik uzyskany przez Marine Le Pen jest bardzo niepokojący. Dlatego że w tle mamy konflikt na Ukrainie i wszystko, co się z nim wiąże, również w wymiarze społeczno-politycznym - powiedziała.
Dodała, że "taka niebezpieczna popularność ruchów populistycznych jest naprawdę zagrażająca", a "ważą się losy nie tylko Francji, ale też tego, co będzie w Unii Europejskiej". - Wyobraźmy sobie, że wygrywa Marine Le Pen - mówiła. - To oznacza dla Unii naprawdę trudną sytuację. Po pierwsze, grozi wewnętrznymi perturbacjami wewnątrz Unii Europejskiej, a po drugie, byłby to naprawdę ogromny prezent dla Władimira Putina - stwierdziła Brodzińska-Mirowska.
Czytaj więcej: Le Pen "nie kryje" pomocy ze strony Rosji
Politolożka: sztab Macrona musi walczyć do końca
Jej zdaniem "Macron ma większe pole do zdobywania głosów przed drugą turą, ale jak zwykle, rzecz się rozbija o mobilizację, o to, czy wyborcy zdecydują się zagłosować". - Kampania ma swoją dynamikę. Ostatnią rzeczą, którą powinien dzisiaj robić sztab Macrona to mieć poczucie, że jest dobrze. Trzeba walczyć do końca - podkreśliła politolożka.
Dodała, że "sondaże przewidują, że wygra Macron, ale tak czy inaczej, Le Pen ma bardzo dobry wynik". - Ruchy ultraprawicowe są silne. To bardzo niebezpieczna tendencja - powiedziała Brodzińska-Mirowska.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO:
Źródło: TVN24