Wyczerpany jeleń w centrum miasta. "Nie powinniśmy być świadkami takich barbarzyńskich scen"

Źródło:
PAP

Wprowadzenia zakazu polowań domaga się od rządu francuska organizacja pozarządowa Abolissons la venerie Aujourdhui (AVA). Do protestów obrońców zwierząt doszło po zdarzeniu w centrum Compiegne w departamencie Oise na północ od Paryża, kiedy wyczerpany ucieczką przed psami i myśliwymi jeleń leżał półżywy na placu budowy.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Protesty organizacji broniących zwierząt przeciwko organizowaniu polowań, które są bardzo popularne wśród francuskich polityków, wywołał wyczerpany ucieczką przed psami i myśliwymi jeleń. Przez wiele godzin zwierzę leżało półżywe w sobotę na placu budowy w centrum Compiegne w departamencie Oise na północ od Paryża.

"To jest przykład tego, do czego prowadzi polowanie z psami" – stwierdził rzecznik grupy AVA Stanislas Broniszewski, cytowany przez stację France Info. "10 metrów od nas jest jeleń z językiem na betonie. Nie wiemy, czy dojdzie do zatrzymania akcji serca. W XXI wieku nie powinniśmy być świadkami takich barbarzyńskich scen" – mówił Broniszewski, apelując do minister transformacji ekologicznej Barbary Pompili o wprowadzenie zakazu polowań.

Policja zabezpieczyła teren, gdzie przebywał jeleń, gdy działacze z grupy AVA filmowali miejsce zdarzenia. Przed przyjazdem weterynarza zwierzę uciekło do lasu. Myśliwi zgodnie z przepisami "ułaskawili" jelenia.

Obowiązujący od marca 2019 roku dekret zakazuje zabijania zwierząt znajdujących się na terenie zamieszkanym lub handlowym.

Kilka dni temu rozpoczął się sezon łowiecki we Francji, a prefektura Oise wydała zarządzenie ograniczające wstęp do lasu Compiegne w niektóre dni z powodu polowań. Decyzja jest ostro krytykowana przez działaczy AVA, którzy potępiają opanowanie lasów przez myśliwych.

"Francja jest daleko w tyle za swoimi sąsiadami". Żądanie zakazu hodowli zwierząt na futra

Organizacja Fur Free Alliance zażądała z kolei w poniedziałek od minister Pompili wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra, w tym zamknięcia ostatnich czterech ferm norek działających we Francji.

"Francja jest daleko w tyle za swoimi sąsiadami. Ludzie czekają na zmianę!" – pisze NGO na swojej stronie internetowej i wzywa rząd do opublikowania dekretu nakazującego zamknięcie ferm norek we Francji.

"Ostatnia ferma futer w Bośni i Hercegowinie została zamknięta w lipcu, Holandia zamknie swoje 160 ferm futerkowych do kwietnia 2021 roku, a Finlandia planuje raz na zawsze zamknąć ponad 700 ferm futerkowych!" – piszą obrońcy zwierząt.

"We Francji ponad pół miliona ludzi podpisało już petycję w sprawie ochrony zwierząt, Francuzi są z nami: 77 proc. z nich opowiada się za zakazem hodowli zwierząt na futra" – wskazuje Fur Free Alliance. "Wzywamy do natychmiastowego zamknięcia 'fermy okropności futrzanej' w Eure-et-Loir, a także żądamy dekretu przewidującego zamknięcie pozostałych trzech ferm do końca 2020 roku" – apelują ekolodzy.

Autorka/Autor:pp/dap

Źródło: PAP