Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wygłosił przemówienie do uczestników Forum Ekonomicznego w Davos. Nie powinno być żadnego handlu z Rosją, trzeba wprowadzić całkowite embargo na import rosyjskiej ropy. Niezbędne jest stworzenie globalnego precedensu, który zniechęci przyszłych agresorów do użycia siły - mówił Zełenski.
W szwajcarskim Davos rozpoczęło się w niedzielę Światowe Forum Ekonomiczne (WEF). W rozmowach dotyczących najważniejszych światowych problemów, m.in. wojny na Ukrainie, pandemii COVID-19, zmiany klimatu i kryzysów ekonomicznych weźmie udział blisko 2500 osób - polityków, przedstawicieli biznesu, organizacji pozarządowych i naukowców.
Wśród gości trwającego do czwartku Forum jest 50 szefów rządów lub przywódców państw i organizacji międzynarodowych z całego świata. Swój udział zapowiedzieli m.in. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewa czy kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Polskę będą reprezentować prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Przemówienie prezydenta Ukrainy
Do zebranych w Davos przez łącze wideo zwrócił się w poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
- To dla mnie wielki zaszczyt. Jestem wdzięczny za możliwość uczestniczenia w dyskusji na forum, którego głównym tematem jest moment zwrotny historii w polityce oraz strategii biznesowej. Słowa o "momencie zwrotnym" w tym roku nie są tylko figurą retoryczną. Teraz rzeczywiście mamy taką chwilę, kiedy decyduje się, czy na świecie będzie panować brutalna siła - mówił Zełenski Podkreślił, że ta siła "nie dyskutuje, ona zabija - tak, jak Rosja teraz w Ukrainie".
Ukraiński przywódca przekonywał, że nie powinno być żadnego handlu z Rosją. - Trzeba wprowadzić całkowite embargo na import rosyjskiej ropy. Niezbędne jest stworzenie globalnego precedensu, który zniechęci przyszłych agresorów do użycia siły - oświadczył.
- Jeśli zagraniczne firmy nie chcą być kojarzone z agresją na nasz kraj, muszą zrezygnować z obecności na rosyjskim rynku. Wszystkim takim podmiotom proponujemy inwestycje na Ukrainie. Jest to rozwiązanie korzystne zarówno dla nas, jak też dla was - dodał Zełenski.
Ukraiński przywódca zaapelował o wsparcie finansowe dla swego kraju zaatakowanego przez Rosję. - Potrzebujemy pomocy w wysokości 5 miliardów dolarów miesięcznie, przeznaczymy ją na odbudowę ojczyzny. Chcemy dać przykład całemu światu, jak odbudowywać państwo i gospodarkę. Dlatego zachęcamy wszystkich, by przyłączali się do programu międzynarodowego wsparcia Ukrainy, funkcjonującego pod nazwą United24. Naszym założeniem jest stworzenie na tej podstawie stałego mechanizmu, a dzięki tej inicjatywie będzie można w przyszłości udzielać pomocy krajowi, który padł ofiarą zbrojnej agresji lub katastrofy naturalnej - poinformował Zełenski, występujący przez łącze wideo.
Według prezydenta "w obliczu zagrożeń należy nie tylko reagować i adaptować się do otaczającej rzeczywistości, ale raczej działać profilaktycznie, z wyprzedzeniem". Na potwierdzenie tych słów Zełenski odwołał się do sankcji nałożonych na Rosję przez kraje i instytucje Zachodu po aneksji Krymu w 2014 roku. - Wojna z Moskwą zaczęła się nie w lutym, lecz już osiem lat temu. Jesteśmy wdzięczni za pomoc okazywaną nam w ostatnich miesiącach, jednak gdyby świat zareagował właściwie w 2014 roku, to tej agresji by teraz nie było - powiedział Zełenski. W ocenie prezydenta rezultat wojny z Rosją przesądzi o światowym układzie sił, ponieważ inwazja Kremla "uderzyła w fundamenty cywilizacji". - Znajdujemy się w punkcie zwrotnym historii. Jeżeli zwycięży brutalna (rosyjska - red.) siła, to wówczas nie będzie już sensu organizować takich szczytów, jak choćby w Davos. Widzimy, że wkład Moskwy w globalny rozwój gospodarczy polega dzisiaj na niszczeniu i blokowaniu szlaków handlowych w wyniku wojny - podkreślił prezydent Ukrainy.
Wśród członków ukraińskiej delegacji, którzy przyjechali do Szwajcarii, jest m.in. minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, mer Kijowa Witalij Kliczko oraz wicepremier i minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow.
Forum Ekonomiczne w Davos pod hasłem "Historia w punkcie zwrotnym"
Rozpoczęte w niedzielę spotkanie jest pierwszym od stycznia 2020 roku Forum przeprowadzonym w tradycyjnej formie. W styczniu 2021 roku z powodu pandemii COVID-19 uczestnicy szczytu obradowali zdalnie.
Hasło tegorocznego Forum brzmi: "Historia w punkcie zwrotnym - polityka rządów i strategie biznesowe". Szczyt ma miejsce w czasie największych od trzech dekad napięć ekonomicznych i geopolitycznych, gdy świat wciąż zmaga się z konsekwencjami zdarzającej się raz na stulecie pandemii - zaznaczono na stronie wydarzenia.
Jak dodano, światowi liderzy zajmą się m.in. pilnymi wyzwaniami związanymi z wojną na Ukrainie i będącym jej konsekwencją kryzysem humanitarnym. "Jasność wizji i jedność celów będą kluczowe dla dalszego rozwoju w bezprecedensowo złożonym, wielobiegunowym świecie" - podkreślono.
Na oficjalnej liście gości nie ma żadnego przedstawiciela Rosji. Wykluczenie Rosji z Forum w Davos było właściwą decyzją - przekazał jego prezes Borge Brende. Założyciel WEF Klaus Schwab dodał, że "rosyjska agresja będzie w przyszłości opisywana jako złamanie powojennego, postzimnowojennego porządku", a Forum w Davos zrobi wszystko, by wspierać Ukrainę
Źródło: PAP, TVN24