Prezydent elekt Finlandii: nie będzie relacji politycznych z Rosją, dopóki trwa wojna

Źródło:
PAP

Alexander Stubb wyklucza kontakty polityczne z Rosją, dopóki Moskwa nie zakończy swojej agresji wobec Ukrainy. Prezydent elekt Finlandii podkreślił, że obecnie najważniejsze jest utrzymanie "silnych więzi z USA oraz innymi zachodnimi sojusznikami".

Alexander Stubb, który wygrał niedzielne wybory prezydenckie w Finlandii, oświadczył w poniedziałek, że jego kraj nie ma obecnie z Rosją żadnych kontaktów politycznych i że on nie widzi szans na zmianę tego stanu rzeczy, dopóki Rosja nie zakończy swojej agresywnej wojny na Ukrainie. - Musimy być wiarygodnym partnerem dla Zachodu i NATO – podkreślił prezydent elekt na pierwszym po wyborach spotkaniu z mediami. Dodał, że fińska polityka wobec Rosji jest częścią wspólnej polityki UE oraz NATO.

Dotychczas Finowie byli przyzwyczajeni, że prezydent kraju był gwarantem dobrych relacji z Rosją. Stosunki z Kremlem – tłumaczył – zostały zerwane z przyczyn "niezależnych od Finlandii".

- Teraz kierunek jest jasny, to Zachód - wyjaśnił Stubb, podkreślając, że najważniejsze jest utrzymanie "silnych więzi z USA oraz innymi zachodnimi sojusznikami". Wskazał również na "strategiczną" pozycję Finlandii na kierunku azjatyckim, szczególnie w relacjach z Chinami.

Stubb wygrywa wybory prezydenckie w Finlandii

Dziennik "Iltalehti" zwrócił uwagę, że Stubb w wyborach dużym poparciem cieszył się w małych gminach, położonych wzdłuż wschodniej granicy: od Zatoki Fińskiej po Laponię, tj. wśród tych mieszkańców, którzy żyją najbliżej Rosji. Prawdopodobnie to właśnie od wizyty na wschodzie kraju Stubb rozpocznie swoje krajowe podróże jako prezydent.

- Chcemy zapewnić, że utrzymamy pokój - powiedział Stubb, odnosząc się do trudnej sytuacji na granicy, związanej z rosyjską operacją hybrydową i wykorzystaniem migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki.

Prezydent elekt zapytany został także o kontynuację fińskiej pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy. Odparł, że w tej kwestii nie będzie większych zmian, ale – jak zaznaczył – szczegółowe kierunki polityki określi dopiero po zaprzysiężeniu.

Stubb w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich zdobył 51,6 proc. głosów. W wyborach był kandydatem rządowej liberalno-konserwatywnej Koalicji Narodowej. Jego kontrkandydat, Pekka Haavisto, polityk Zielonych i były szef MSZ, otrzymał 48,4 proc. głosów.

Stubb oficjalnie obejmie urząd z początkiem marca.

Autorka/Autor:asty

Źródło: PAP