"Kłamstwo katyńskie" na łamach organu prasowego MON Białorusi. "Skrojony i zszyty na modłę goebbelsowskiej propagandy" - tak o filmie Wajdy pisze gazeta "Wo Sławy Rodiny". Autor artykułu "udowadnia" też, że polskich oficerów mordowali w Katyniu niemieccy naziści.
"Najgłupszy ze wszystkich filmów Wajdy, prymitywny, absolutnie pozbawiony wartości estetycznych, polityczny kicz, który przynosi wstyd" - to fragment recenzji filmu "Katyń" na pierwszej stronie Białoruskiej Gazety Wojskowej "Wo Sławu Rodiny". Według autora artykułu Uładzimira Każeunikaua, film został "skrojony i zszyty na modłę goebbelsowskiej propagandy".
Białoruski dziennikarz przekonuje, że film jest tak prymitywny i pozbawiony wartości, że nawet sami Polacy dobrowolnie na niego nie chodzą, tylko uczniów i żołnierzy zagania się na niego pod przymusem.
"Zabijali naziści"
Następnie autor obszernie "udowadnia", że polskich oficerów mordowali w Katyniu niemieccy "naziści", a nie NKWD. "Gdyby czekiści chcieli ich rozstrzelać, to wysłaliby ich transportem na Wschód. Tam po trzech dniach drogi zaczynają się takie miejsca, że świadkami egzekucji byłyby tylko niedźwiedzie, a mogił nigdy by nie odnaleziono" - pisze białoruski wojskowy dziennikarz.
Autor odnotowuje z satysfakcją, że w Białorusi udało się udaremnić rozprowadzenie filmu Wajdy na pirackich dyskach. Tymczasem – jak sprawdzili dziennikarze niezależnej "Naszej Niwy" - "Katyń" można kupić prawie na każdym stoisku z filmami za 10 tys. białoruskich rubli (10 zł.).
Źródło: Kresy24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24