Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej w czwartek wyraziło "zdumienie i bardzo duże zaniepokojenie" z powodu "bezradności Unii Europejskiej w obliczu napływu uchodźców z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej".
MSZ FR uczyniło to ustami swojej rzeczniczki Marii Zacharowej, która oświadczyła też, że "ten niebywały kryzys z uchodźcami jest bezpośrednim skutkiem całkowicie nieodpowiedzialnej i nieprzemyślanej polityki zmiany reżimów politycznych w regionie".
"Możecie się od nas uczyć"
Zacharowa oznajmiła, że państwa UE powinny uczyć się od Rosji, jak należy rozwiązywać problem uchodźców. Przypomniała, że FR przyjęła na swoim terytorium ponad 900 tys. obywateli Ukrainy, z czego 400 tys. zostało uznanych za uchodźców.
- Ludzie ci otrzymali tutaj dach nad głową, wyżywienie i zasiłek. Przeszliśmy przez to. Organizacje zajmujące się prawami człowieka nie zgłosiły żadnych pretensji do Rosji - powiedziała rzeczniczka na briefingu dla mediów w Moskwie.
"Złagodzimy cierpienia Europejczyków"
- Myślę, że Europa może uczyć się od nas w tej kwestii. Dla Rosji sprawa osób przemieszczonych nie jest problemem teoretycznym. Z własnego doświadczenia - dosłownie z ostatniego roku - wiemy, co to jest - dodała.
Zacharowa zadeklarowała, że Rosja uczyni wszystko, co w jej mocy, aby "złagodzić cierpienia zarówno samych uchodźców, jak i Europejczyków przy rozwiązywaniu tego problemu".
Najpoważniejszy kryzys od 70 lat
Według agencji RIA-Nowosti od początku 2015 roku na terytorium Unii Europejskiej przybyło 340 tys. uchodźców. Rosyjska agencja zauważyła, że w ocenie ekspertów obecna sytuacja z nielegalnymi imigrantami w krajach UE jest najpoważniejszym kryzysem z osobami przemieszczonymi od czasów II wojny światowej.