"Europejczycy, a zwłaszcza my, doskonale wiemy, jak nie należy prowadzić negocjacji z Rosją"

Źródło:
TVN24, PAP
Pszczel: to jest złe otwarcie
Pszczel: to jest złe otwarcie TVN24
wideo 2/4
Pszczel: to jest złe otwarcie TVN24

- To jest złe otwarcie i Europejczycy, a zwłaszcza my, w naszym regionie, doskonale wiemy, jak nie należy prowadzić negocjacji z Rosją - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Pszczel z Ośrodka Studiów Wschodnich i były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie. Generał Mieczysław Bieniek, doradca MON do spraw bezpieczeństwa i były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji, zwrócił uwagę, że negocjacje dopiero się rozpoczynają i nie wiadomo, jakie przedstawiono warunki wstępne.

Prezydent USA Donald Trump przeprowadził w środę rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, przerywając trwający od lat brak kontaktów pomiędzy Białym Domem i Kremlem. Prezydent USA zapowiedział, że spotka się "w nieodległej przyszłości" z Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Zdaniem Trumpa wstąpienie Ukrainy do NATO "jest nierealne". Amerykański prezydent stwierdził też, że jest mało prawdopodobne, aby Kijów odzyskał wszystkie swoje ziemie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trump: wyrzucenie Rosji z G7 było błędem. Prezydent USA mówi o zaufaniu do Putina

- Negocjacje to jest zawsze początek. Stawia się jakieś warunki wstępne. Nie wiemy, jakie były te warunki, ale słowami sekretarza obrony USA było powiedziane, że Ukraina może pożegnać się z terenem, który już straciła - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Mieczysław Bieniek, doradca MON ds. bezpieczeństwa i były zastępca dowódcy NATO ds. transformacji.

- Natomiast to, że aspiracje Ukrainy wejścia do NATO zostały zażegnane, to wszyscy wiedzieliśmy dawno. Widzimy dwa państwa demokratyczne jak Finlandia czy Szwecja, mimo oporów Turcji i Węgier, i długo to trwało, więc nie należy się spodziewać, żeby Stany Zjednoczone czy Turcja, czy Niemcy zgodziły się, żeby Ukraina weszła do NATO - dodał.

Generał Bieniek podkreślił, że "nic o Ukrainie bez Ukrainy" to bardzo ważny temat. - Stany Zjednoczone będą chciały z Rosją pewne rzeczy omawiać, ale będzie w tym udział Ukrainy i to chyba też wybrzmiało bardzo mocno - stwierdził.

Gen. Bieniek: nie wiemy, jakie były warunki wstępne
Gen. Bieniek: nie wiemy, jakie były warunki wstępneTVN24

Pszczel: "gambit otwarcia" ze strony USA nie jest zbyt dobry

- Formalnie negocjacje się nie zaczęły, ale wiemy już znacznie więcej dzisiaj niż jeszcze parę dni temu. To, że wszyscy pochylamy się nad słowami prezydenta Trumpa i sekretarza obrony Hegsetha, to jest wynik tego, że reszta świata zachodniego scedowała na USA inicjatywę prowadzenia rozmów - ocenił Robert Pszczel z Ośrodka Studiów Wschodnich i były dyrektor Biura Informacji NATO w Moskwie.

- Trzeba przyznać, że zdanie Ukrainy było bardzo istotne, bo jeszcze parę dni temu prezydent Zełenski mówił, że trwałe europejskie gwarancje bezpieczeństwa są nic nie warte, a liczą się tylko Stany Zjednoczone - przypomniał.

Pszczel ocenił, że ostatnie wydarzenia to jest "gambit otwarcia" i on ze strony USA "nie jest zbyt dobry".

Pszczel: reszta świata zachodniego scedowała na USA inicjatywę prowadzenia rozmów
Pszczel: reszta świata zachodniego scedowała na USA inicjatywę prowadzenia rozmów TVN24

Ekspert OSW nie zgodził się z generałem Bieńkiem, że Ukraina ma zagwarantowany udział w negocjacjach pokojowych. - Na dzień dzisiejszy to jest największy problem. Rozmowa z Putinem półtorej godziny, rozmowa z Zełenskim, wedle doniesień, trwała około 10-15 minut, a sekretarz obrony nie był w stanie dzisiaj odpowiedzieć na pytanie, czego Stany Zjednoczone zamierzają zażądać od Putina - zwrócił uwagę.

- To jest złe otwarcie i Europejczycy, a zwłaszcza my, w naszym regionie, doskonale wiemy, jak nie należy prowadzić negocjacji z Rosją - dodał.

Analiza OSW: telefon Trumpa do Putina to dobre wiadomości dla Moskwy

Analizę na temat ostatnich wydarzeń opublikował na stronie Ośrodka Studiów Wschodnich kierownik zespołu rosyjskiego w OSW Marek Menkiszak. We wnioskach omówiono m.in. wpis Donalda Trumpa opublikowany w mediach społecznościowych. Zdaniem Menkiszaka "ogólna wymowa wpisu Trumpa jest korzystna dla Moskwy".

"Utrzymano go w bardzo pozytywnym tonie i nie zawarto w nim żadnych elementów krytycznych ani groźby podjęcia negatywnych działań (w tym sankcji). Trump uznał rozmowę za zdecydowanie produktywną. Podkreślił historyczną współpracę USA i Rosji (de facto ZSRR) w trakcie II wojny światowej, wspólne zwycięstwo i poniesione ofiary. Wskazał na zbieżność dążeń obu stron do szybkiego zakończenia konfliktu na Ukrainie i wyraził przekonanie o sukcesie negocjacji, jakie Stany Zjednoczone mają podjąć z Rosją" - przekazał Marek Menkiszak.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trump podał prawdopodobne miejsce jego spotkania z Putinem

Trump na portalu społecznościowym Truth Social napisał m.in.: "Właśnie odbyłem długą i bardzo produktywną rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rozmawialiśmy o Ukrainie, Bliskim Wschodzie, energii, sztucznej inteligencji, potędze dolara i różnych innych tematach".

Jak uważa Menkiszak, "zgodna z interesem Rosji jest deklaracja rozmów bilateralnych, a więc bez uczestnictwa Ukrainy i sojuszników europejskich". Zdaniem eksperta może to wskazywać, że "w takim trybie będą się też toczyły zapowiedziane negocjacje pokojowe".

Prezydent USA Donald TrumpJASON ANDREW/PAP/EPA

"Potwierdza to treść wywiadu Zełenskiego dla tygodnika 'The Economist' z 12 lutego, w którym ostrzegł on, że rozmowy bez udziału Kijowa będą równoznaczne ze zdradą. W kilku udzielonych w ostatnich dniach wywiadach przestrzegał on także przed 'upodmiotowianiem' Putina i równym traktowaniem obu przywódców w trakcie ewentualnych pertraktacji pokojowych. Zapowiadał jednocześnie, że nawet pod presją zachodnich partnerów Ukraina nigdy nie uzna aneksji okupowanych przez Rosję terytoriów i - jeśli zajdzie taka konieczność - będzie samodzielnie stawiać opór" - wskazał ekspert OSW.

Niektóre fakty mogą wskazywać, że "dialog rosyjsko-amerykański będzie miał charakter kompleksowy". Zdaniem Menkiszaka, dowodem są rozmowy na wiele innych zagadnień. Oprócz Ukrainy Trump rozmawiał bowiem z Putinem m.in. o sytuacji na Bliskim Wschodzie, energetyce, czy sztucznej inteligencji. Jak zauważył ekspert OSW, "wskazanie energetyki jako tematu dialogu (...) może wskazywać na mniejsze prawdopodobieństwo zaostrzenia amerykańskich sankcji przeciwko Rosji w tej sferze".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Pod wieloma względami Putin dostał już to, czego chciał". Komentarze światowych mediów

Analiza omawia też m.in. ogłoszony przez Trumpa skład uczestników rozmów z Rosją, wśród których zabrakło specjalnego przedstawiciela prezydenta ds. Ukrainy generała Keitha Kellogga, "znanego z krytycznej postawy wobec Moskwy".

Menkiszak wskazuje też na słowa szefa Pentagonu Pete'a Hegsetha, które sugerowały "ograniczenie amerykańskiej pomocy dla Ukrainy i przełożenie dalszego ciężaru wsparcia Kijowa na Europę". "Amerykański sekretarz obrony wypowiadał się też na temat przystąpienia Ukrainy do NATO i powrotu do jej granic z 2014 roku, uznając je za nierealne" - dodał.

Jak zauważa ekspert z OSW, Ukraina miała nadzieję na utrzymanie wsparcia z USA "dzięki planowanemu podpisaniu z nimi umowy dotyczącej wydobycia miejscowych zasobów naturalnych, w tym metali rzadkich". Zdaniem Menkiszaka, tego typu porozumienie nie dojdzie jednak do skutku.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: JASON ANDREW/PAP/EPA