Rebelianci z Tigrajskiego Ludowego Frontu Wyzwolenia (TPLF) przejęli znajdujące się na północy Etiopii miasto Lalibela - donoszą agencje prasowe. Według mieszkańców bojownikom udało się to bez walki. Miasto słynie z zabytkowych, wykutych w skałach, kościołów znajdujących się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Według mieszkańców Lalibeli, którzy rozmawiali z AFP i Reutersem, Tigrajczycy w niedzielę ponownie zajęli miasto, zaledwie dwa tygodnie po tym, jak siły rządowe je odzyskały. - Tigrajczycy stacjonują w centrum miasta. Nie ma walk - powiedział jeden z mieszkańców. - Ludzie się boją. Niektórzy uciekają. Większości już nie ma, ponieważ obawiali się zemsty - wyznał drugi.
Jeden ze świadków, który rozmawiał z agencją Reutera, przekazał, że sprzymierzone z etiopskim rządem siły Amharczyków (Lalibela znajduje się w regionie Amhara) oraz ich sojusznicy zaczęli się wycofywać z miasta już w sobotę wieczorem.
Tigrajczycy nie potwierdzili Reutersowi, że zajęli Lalibelę, ale wydali oświadczenie, w którym mówili o "szeroko zakrojonych kontrofensywach" w wielu miejscach, w których odnieśli "wielkie zwycięstwo".
W Lalibeli znajduje się jedenaście kościołów, które zostały wykute na przełomie XII i XIII wieku. Są ważnym miejscem dla wyznawców etiopskiego Kościoła ortodoksyjnego, a także jednym z głównych celów turystów podróżujących po Etiopii.
Konflikt zbrojny w Tigraju
Konflikt zbrojny między etiopskim rządem centralnym a oskarżanym przez niego o separatystyczne tendencje rządem autonomicznego regionu Tigraj trwa od listopada 2020 r. Zarówno rząd w Addis Abebie, jak i władze Tigraju wywodzące się z TPLF kwestionują wzajemnie swą legitymację.
W Etiopii obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony na początku listopada, kiedy przedstawiciel wrogiego wobec etiopskiego rządu Tigrajskiego Frontu Wyzwolenia (TPLF) ogłosił, że siły powstańcze znajdują się niedaleko stolicy, Addis Abeby.
W konflikcie zginęły dotąd już tysiące osób. Według ONZ na skutek prowadzonej przez rząd centralny blokady regionu swoje domy musiały opuścić miliony Tigrajczyków, a setkom tysięcy z nich grozi głód. Rząd w Addis Abebie odrzuca zarzuty o blokowanie pomocy humanitarnej dla Tigraju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock