Parlament Estonii odrzucił w poniedziałek propozycję powołania mniejszościowego rządu liberałów z socjaldemokratami. Na czele gabinetu miałaby stanąć Kaja Kallas, liderka liberalnej Partii Reform, zwycięzcy ostatnich wyborów.
W 101-osobowym parlamencie (Riigikogu) za kandydaturą Kallas, której prezydent Kersti Kaljulaid jako zwyciężczyni wyborów powierzyła oficjalnie misję sformowania rządu, za głosowało 45 posłów, a 53 było przeciwko. Koalicja uznawanej za prounijną oraz rynkowo-liberalną Estońskiej Partii Reform (ER) oraz Partii Socjaldemokratycznej (SDE) mogła liczyć na wsparcie wszystkich 44 deputowanych obu ugrupowań.
Już przed głosowaniem jego wynik był do przewidzenia, bo zanim Kallas otrzymała oficjalną nominację od prezydent, nieformalne, alternatywne negocjacje koalicyjne (bez upoważnienia Kaljulaid) zaczął prowadzić dotychczasowy premier Juri Ratas. Jego Estońska Partia Centrum (EKK) zajęła drugie miejsce w przeprowadzonych na początku marca wyborach.
- Nie zostanę dziś premierem - powiedziała Kallas na początku swojego przemówienia. Zaapelowała do parlamentarzystów, aby "pomyśleli przez chwilę", czy brak poparcia dla jej kandydatury "sprawi, że Estonia będzie lepsza".
Jeśli nie Kallas, to kto?
Ratas doszedł do porozumienia z Konserwatywną Partią Ludową Estonii (EKRE) oraz konserwatywno-liberalną partią Isamaa (Ojczyzna) – koalicjantem z rządu poprzedniej kadencji. Trzy partie podpisały w ubiegłym tygodniu plan koalicyjny i zaproponowały skład przyszłego gabinetu, na którego czele miałby stanąć Ratas.
EKRE - ugrupowanie uważane za nacjonalistyczne, eurosceptyczne i antyimigranckie - podwoiło po wyborach liczbę mandatów, stając się trzecią siłą w nowym parlamencie. Koalicja EKK, EKRE oraz Isamaa miałaby 56 mandatów (25 plus 19 plus 12).
W powyborczym proteście przeciwko koalicji z EKRE Partię Centrum, której elektorat w dużej mierze stanowią rosyjskojęzyczni mieszkańcy kraju, opuścił jeden z jej deputowanych, w poniedziałek poparł on rząd zaproponowany przez Kallas. Zgodnie z porozumieniem koalicyjnym EKRE miałyby zostać powierzone resorty finansów, spraw wewnętrznych, a także środowiska, gospodarki rolnej i handlu zagranicznego.
Po poniedziałkowym głosowaniu oczekuje się, że prezydent powierzy misję tworzenia rządu Ratasowi. Parlament ma debatować nad jego propozycją pod koniec kwietnia.
Plan powołania trójpartyjnej koalicji z EKRE wywołuje protesty obywatelskie w Tallinie. Manifestacje w obronie wartości podstawowych i społeczeństwa demokratycznego odbyły się m.in. w trakcie inauguracji prac parlamentu na początku kwietnia. Sytuacja polityczna po wyborach doprowadziła także do powstania ruchu obywatelskiego Koigi Eesti (Również Moja Estonia), deklarującego działalność na rzecz otwartości i przeciwko dyskryminacji oraz ostrzegającego przed zagrożeniem dla wartości dotychczas znanych społeczeństwu Estonii. W zorganizowanym przez ruch koncercie plenerowym, który odbył się w niedzielę w Tallinie, udział wzięło ponad 10 tys. osób.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: kajakallas.ee | Ronet Tanav