ElBaradei zaatakowany podczas głosowania

Aktualizacja:
 
Zaatakowany samochódEPA

Kandydat na prezydenta Egiptu Mohamed ElBaradei został zaatakowany, kiedy chciał oddać głos w referendum dotyczącym zmian w konstytucji. Jego samochód został obrzucony kamieniami. W lokalach wyborczych ustawiają się długie kolejki. Uprawnionych do głosowania jest 45 milionów osób.

Tłum ludzi zablokował Mohamedowi ElBaradei wejście do lokalu wyborczego, gdzie chciał oddać głos. Jego samochód został obrzucony kamieniami. - Nie chcemy cię, nie chcemy cię - krzyczeli młodzi Egipcjanie przed lokalem wyborczym.

ElBaradei zadeklarował, że wystartuje w wyborach prezydenckich, które mają odbyć się w ciągu kilku miesięcy.

Egipcjanie głosują

Egipcjanie głosują w referendum na temat zmian w konstytucji. Jest to pierwsze referendum od czasu obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka.

Lokale wyborcze otwarto o godz. 8.00 (7 czasu polskiego), a zostaną zamknięte o godz. 19 (18 czasu polskiego).

Referendum ma pozwolić na zmianę kilku artykułów ustawy zasadniczej, m.in. ograniczyć urzędowanie prezydenta do dwóch kolejnych, czteroletnich kadencji. Złagodzone mają być także kryteria kandydowania na najwyższy urząd w państwie.

Zgodnie z dotychczasową konstytucją Egiptu, zawieszoną obecnie przez armię, kadencja prezydenta trwa sześć lat i może on kandydować wielokrotnie, bez ograniczeń.

Za szybko?

Wiele partii i ruchów opozycyjnych uważa, że zapowiadane zmiany konstytucyjne nie idą wystarczająco daleko i że referendum, które ma być przeprowadzone w pięć tygodni po ustąpieniu Mubaraka pod wpływem masowych demonstracji, jest organizowane w pośpiechu.

Z kolei armia, która przejęła władzę po odejściu Mubaraka, ma nadzieję, że proponowane zmiany pozwolą przeprowadzić w nadchodzących miesiącach wolne wybory parlamentarne i prezydenckie w celu jak najszybszego przywrócenia rządów cywilnych.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: EPA