Front Ocalenia Narodowego, który grupuje znaczną część egipskiej opozycji nieislamistycznej, zapowiedział, że odwoła się od wyników referendum konstytucyjnego z powodu "oszustw i nieprawidłowości", do których miało dochodzić podczas głosowania.
Poinformował o tym na konferencji prasowej jeden z liderów Frontu, były kandydat na prezydenta Hamdin Sabbahi.
Oszustwa i niska frekwencja
Przyjęcie nowej ustawy zasadniczej "wynika z oszustw, naruszeń i nieprawidłowości" podczas referendum - napisał w komunikacie Front, w którego skład wchodzą głównie ruchy lewicowe i liberalne.
Inny przywódca świeckiej opozycji Amr Hamzawy apelował do komisji wyborczej, by przed ogłoszeniem oficjalnych wyników, zbadała nieprawidłowości. Zwrócił uwagę na niską frekwencję podczas głosowania. - Nasza walka ma pokojowy charakter. Chcemy obalić nieważną konstytucję, używając argumentu nieprawidłowości i niskiej frekwencji - podkreślił.
Choć oficjalne wyniki referendum zostaną ogłoszone w poniedziałek, już w niedzielę rano będące u władzy Bractwo Muzułmańskie oraz media rządowe poinformowały, że prawie 64 proc. głosujących zaaprobowało projekt nowej konstytucji. Referendum było rozłożone na dwie tury, które odbyły się 16 oraz 22 grudnia.
Według islamistów frekwencja wyborcza wyniosła ok. 32 proc.
Tygodnie walk na ulicach
Projekt nowej ustawy zasadniczej opracowany został przez konstytuantę zdominowaną przez rządzących islamistów, którzy w czerwcu bieżącego roku wynieśli do władzy prezydenta Mohammeda Mursiego. Zdaniem islamistów nowa konstytucja jest niezbędna, by Egipt dokonał kolejnego kroku na drodze do demokracji. Ma ona zapewnić też stabilizację niezbędną dla wzmocnienia słabej gospodarki.
Natomiast liberalne ugrupowania opozycyjne są przeciwne zarówno Mursiemu jak i projektowanej konstytucji, która - ich zdaniem - nie reprezentuje aspiracji wszystkich Egipcjan, przyczyni się do jeszcze większych podziałów i otworzy drogę do islamizacji kraju poprzez ograniczenia swobód obywatelskich.
Referendum zostało poprzedzone kilkoma tygodniami gwałtownych protestów, które doprowadziły do starć między zwolennikami i przeciwnikami Mursiego oraz Bractwa Muzułmańskiego.
Od początku miesiąca w starciach przed pałacem prezydenckim w Kairze zginęło osiem osób. W piątek policja użyła gazu łzawiącego, żeby powstrzymać walki, w wyniku których dziesiątki osób zostały ranne w Aleksandrii.
Autor: adso\mtom / Źródło: PAP