Kurdyjscy bojownicy w Syrii zwrócili się do innych organizacji kurdyjskich w regionie o pomoc wojskową. Potrzebują jej w celu odparcia nowej ofensywy fanatyków z Państwa Islamskiego, którzy nacierają z kontrolowanych przez siebie terenów ku Turcji.
Ocalan Iso, który jest zastępcą dowódcy sił kurdyjskich w Ajn al-Arab w Syrii (kurdyjska nazwa - Kobane), powiedział agencji Reutera, że bojownicy apelują o wsparcie "we wszelkich aspektach wojskowych". Prośbę swą skierowali m.in. do Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), uznawanej przez Turcję i większość wspólnoty międzynarodowej za organizację terrorystyczną. Dżihadyści z Państwa Islamskiego rozpoczęli w środę w Syrii ofensywę, która kieruje się w stronę tureckiej granicy. Według opozycyjnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka operacja ta jest prowadzona z wykorzystaniem ciężkiej broni, w tym czołgów. Dżihadyści zajęli dotąd co najmniej 16 wsi na wschód i zachód od Kobane, trzeciego co do wielkości miasta kurdyjskiego w Syrii - przekazało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Zajęcie tego miasta pozwoliłoby Państwu Islamskiemu na kontrolowanie ciągłego pasa terytorium na znacznej części granicy syryjsko-tureckiej. Zbliży też Państwo Islamskie do pozostałych kurdyjskich regionów w Syrii, które od początku wojny domowej w tym kraju zdołały zapewnić sobie pewną autonomię.
Autor: mk\mtom / Źródło: PAP