Tajemnicze drony i "dramatycznie rosnąca" liczba pilotów oślepianych laserami

Źródło:
CNN, tvn24.pl
Doniesienia o latających nad wschodnim wybrzeżem USA dronach pojawiają się od tygodni
Doniesienia o latających nad wschodnim wybrzeżem USA dronach pojawiają się od tygodni Reuters
wideo 2/2
Doniesienia o latających nad wschodnim wybrzeżem USA dronach pojawiają się od tygodni Reuters

Według amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa gwałtownie rośnie liczba zgłaszanych przez pilotów incydentów oślepiania ich laserem - podaje CNN. Stacja wiąże ten wzrost z "paniką wokół dronów", obserwowanych od kilku tygodni na Wschodnim Wybrzeżu USA.

CNN pisze wręcz o "dramatycznym wzroście" zgłaszanych incydentów. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała stację, że piloci w całym kraju zwykle raportują średnio 30 ataków laserowych na dobę. Tymczasem tylko w ostatni wtorek, 17 grudnia, odnotowano w USA 123 incydenty z laserem, w tym 24 nad stanem New Jersey, gdzie od tygodni zgłaszana jest aktywność tajemniczych dronów.

Wzrost zgłoszeń o 269 proc.

FAA informuje w oświadczeniu o dziesiątkach nowych zgłoszeń od pilotów w przestrzeni powietrznej obejmującej stany New Jersey, Nowy Jork i Pensylwanię. W New Jersey ich liczba w grudniu wzrosła aż o 269 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.

Tymczasem od miesiąca nad Wschodnim Wybrzeżem Stanów Zjednoczonych zgłaszana jest podejrzana aktywność dronów. Pojawiają się one m.in. w pobliżu krytycznie ważnych obiektów, również militarnych. Sprawą zajmują się liczne służby, które uspokajają, że nie ma dowodów na zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Jak oświadczył w ostatnich dniach rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby obserwowane drony to maszyny hobbystyczne, komercyjne i policyjne, które działają w pełni legalnie.

ZOBACZ TEŻ: Tajemnicze drony nad USA. "To zaszło zbyt daleko"

Groźne oślepianie pilotów

Ataki laserem mogą czasowo oślepić pilotów, a w najgorszym przypadku doprowadzić nawet do utraty wzroku i to - jak podkreśla FAA - w najbardziej krytycznych momentach lotu, gdy samolot znajduje się blisko ziemi po starcie lub przed lądowaniem.

Okulista, prof. Jerzy Szaflik, tłumaczył dwa lata temu w rozmowie z tvn24.pl, że promień lasera może doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji. - Żeby dobrze widzieć, wzrok kierujemy na źródło światła. A to w przypadku lasera może skończyć się nawet ślepotą - mówił profesor. Wyjaśniał, że ludzkie oko jest jak błona fotograficzna - w jej centrum, w plamce żółtej, są czopki siatkówki, najbardziej wrażliwe na światło receptory oka. To one decydują o tym, jak ostro widzimy. - Promień lasera uszkadza czopki. Od natężenia światła laserowego zależy, do jak dużego spustoszenia dojdzie w oku i na ile będzie ono trwałe - informował ekspert.

ZOBACZ TEŻ: Ktoś oślepiał laserem pilota Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Sprawcy szuka policja

Autorka/Autor:am

Źródło: CNN, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock