Miał 15 lat, gdy brutalnie zabił kuzynkę. Skazano go, gdy miał 40. Są wnioski o kasację wyroku

Do Sądu Najwyższego wpływały kasacje od obrońców
Suraż (woj. podlaskie)
Źródło: Google Maps
Do zbrodni doszło w 2000 roku w Surażu (Podlaskie). Zamordowana została 52-letnia kobieta. Sprawca został ustalony po latach przez policjantów z tzw. Archiwum X. 40-letni dziś mężczyzna, w momencie zabójstwa miał 15 lat. Ofiarą była jego kuzynka. 40-latek usłyszał prawomocny wyrok 25 lat więzienia. Jego obrońcy złożyli do Sądu Najwyższego skargi kasacyjne.

Do morderstwa doszło 16 lipca 2000 roku. Zginęła 52-letnia kobieta.

Oskarżonemu, który jest bratankiem męża ofiary, zarzucono zabójstwo z motywem seksualnym, dokonane ze szczególnym okrucieństwem. Gdy doszło do tej zbrodni, był nieletni, miał 15 lat.

Do Sądu Najwyższego wpływały kasacje od obrońców
Do Sądu Najwyższego wpływały kasacje od obrońców
Źródło: TVN24

Przed sądem mówił, że nie jest "zwyrodnialcem"

Podczas śledztwa nie przyznał się do winy. Przed sądem nie składał wyjaśnień, swoje stanowisko krótko przedstawił dopiero w tzw. ostatnim słowie podczas mów końcowych stron. - Wiem na pewno, że nie jestem zwyrodnialcem, nigdy nie byłem, nie jestem mordercą, proszę sąd o uniewinnienie - mówił.

Akt oskarżenia kierowała do sądu krakowska delegatura Prokuratury Krajowej, gdzie funkcjonuje - zajmujący się takimi sprawami z całego kraju - Dział ds. Niewykrytych Zabójstw – tzw. Archiwum X. Z ustaleń jej śledztwa wynikało, że sprawca był bardzo brutalny. Bił kobietę po twarzy, głowie, szyi i ramionach. Udusił ją, a chcąc zatrzeć ślady, podpalił dom, w którym doszło do zabójstwa.

Przebywał w USA, doszło do ekstradycji

Początkowo postępowanie zostało umorzone z uwagi na niewykrycie sprawcy, ale prokuratorzy z Archiwum X wrócili do sprawy w 2019 roku. Zgromadzili materiał dowodowy, który dał podstawy do wydania postanowienia o przedstawieniu mężczyźnie zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Udało się też ustalić, że przebywa on w USA. Po skierowaniu do strony amerykańskiej wniosku o ekstradycję podejrzany został zatrzymany w grudniu 2020 roku. Do 2023 roku trwała procedura ekstradycyjna, ostatecznie został wydany Polsce.

25 lat więzienia i wypłata trzem osobom po 100 tys. zł

40-letni obecnie mężczyzna został skazany przez sąd pierwszej instacji na 25 lat więzienia. Apelację od tego wyroku złożyli obrońcy. Chcieli uniewinnienia, ewentualnie uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do ponownego rozpoznania lub znacznie łagodniejszej kary.

Pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych wnioskował natomiast o wydanie decyzji w sprawie obowiązku naprawienia szkody.

W lutym 2025 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał karę 25 lat więzenia. Zasądził też po 100 tys. zł trójce bliskich zmarłej w formie częściowego zadośćuczynienia.

Kasacje oczekują na termin rozpoznania przez Sąd Najwyższy

Sąd przyznał, że sprawa była tragiczna dla obu rodzin, nie tylko ofiary, ale i sprawcy oraz że wstrząsnęła lokalnym środowiskiem. Materiał dowodowy uznał za "optymalnie kompletny", a przeprowadzenie kolejnych, dodatkowych opinii specjalistycznych (obrońcy zarzucali pierwszej instancji, że zaniechała przeprowadzenia tych dowodów) - w ocenie tego sądu - nie wprowadziłoby do sprawy żadnych nowych okoliczności.

Teraz do Sądu Najwyższego wpłynęły kasacje obrońców w tej sprawie. Na razie sprawa oczekuje na wyznaczenie terminu rozpoznania.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: