We wtorkowym ataku izraelskiego lotnictwa w Strefie Gazy zginął wysoki rangą przywódca palestyńskiego ugrupowania Islamski Dżihad Baha Abu Al-Atta. Reuters podaje, że drugą ofiarą śmiertelną jest jego żona. Izrael oskarża wspieraną przez Iran organizację o serię ataków terrorystycznych. "Abu Al-Atta był tykającą bombą" - napisano w oświadczeniu izraelskiego wojska. W odpowiedzi ze Strefy Gazy wystrzelono w stronę Izraela serię rakiet. Ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski zwrócił się na Twitterze do Polaków przebywających w tym kraju o zachowanie ostrożności.
Śmierć 42-Baha Abu Al-Atty, który zginął we własnym domu, potwierdził Islamski Dżihad.
Jak głosi komunikat ugrupowania, Al-Atta zginął w mieście Gaza podczas dokonywania "heroicznego czynu". Nie podano bliższych szczegółów, ale zapowiedziano zemstę.
Trafiony przez izraelskie lotnictwo budynek został częściowo zniszczony. Według ministerstwa zdrowia Strefy Gazy w ataku zginęli mężczyzna i kobieta, a dwie inne osoby zostały ranne. Reuters pisze, że drugą z ofiar śmiertelnych była żona Al-Atty.
Atak na polecenie Netanjahu
Komunikat izraelskiego dowództwa wojskowego stwierdza, że atak został dokonany na polecenie premiera Benjamina Netanjahu, który obarczał Al-Attę odpowiedzialnością za ataki rakietowe i przy pomocy dronów oraz ostrzał snajperski terytorium Izraela.
Al-Atta miał również planować dokonanie w najbliższej przyszłości ataków terrorystycznych.
"Był odpowiedzialny za większość działań palestyńskiego Islamskiego Dżihadu i był tykającą bombą" - napisano w oświadczeniu izraelskiego wojska.
Kilka minut po izraelskim ataku ze Strefy Gazy wystrzelono na terytorium Izraela kilkanaście rakiet, które przechwycił system antyrakietowy Żelazna Kopuła.
Ostrzeżenia dla mieszkańców i turystów
Izraelskie dowództwo nakazało zamknięcie szkół w południowym i środkowym Izraelu i poinstruowało cywilów, aby pozostali w domu i nie szli do pracy, chyba że jest to niezbędne i dopóki nie zostaną otwarte publiczne schrony.
Ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski zwrócił się na Twitterze do Polaków przebywających w Izraelu o zachowanie ostrożności. "Ważna informacja dla wszystkich Polaków, przebywających obecnie w Izraelu. Proszę zachować ostrożność i ściśle stosować się do instrukcji odpowiednich władz" - napisał ambasador.
Skierował na Twittera ambasady Izraela w Polsce, która informuje: "Alarmy rakietowe w południowym i środkowym Izraelu; miliony ludzi kryją się w schronach, szkoły i miejsca pracy zamknięte; Izrael będzie bronił się przed sponsorowanym przez Iran Islamskim Dżihadem, grupą terrorystyczną, która przeprowadziła mnóstwo ataków na naszą ludność".
Ważna informacja dla wszystkich Polaków, przebywających obecnie w Izraelu. Proszę zachować ostrożność i ściśle stosować się do instrukcji odpowiednich władz. https://t.co/i6e1JTjj7Y
— Marek Magierowski (@mmagierowski) November 12, 2019
Kruchy rozejm zagrożony
Reuters zauważa, że zabicie Al-Atty może stworzyć nowe problemy dla rządzącego w Gazie palestyńskiego Hamasu, który usiłuje utrzymać kruchy rozejm z Izraelem po wojnie z 2014 roku.
Hamas oświadczył, że Izrael "ponosi całkowitą odpowiedzialność za wszystkie konsekwencje tej eskalacji" i zapowiedział, że śmierć Al-Atty zostanie pomszczona. Islamski Dżihad podziela ideologiczny cel Hamasu, jakim jest ostateczne zniszczenie państwa Izrael.
Atak w Damaszku
Mniej więcej w tym samym czasie miał miejsce atak na budynek w stolicy Syrii - poinformowała syryjska telewizja państwowa. Jak przekazano, co najmniej dwie osoby zginęły, a sześć zostało rannych. Nie podano, kto dokonał ataku.
Budynek, który państwowe media określiły jako dom cywilny, znajduje się w pobliżu ambasady Libanu w Mazzie, zachodniej dzielnicy Damaszku, gdzie mieści się Uniwersytet Damasceński i wiele zagranicznych ambasad.
Wcześniej media państwowe informowały, że armia syryjska otworzyła ogień do "wrogiego celu" nad Darają - przedmieściami położonymi na południowy zachód od Damaszku. Zdjęcia opublikowane przez państwową agencję informacyjną SANA pokazały uszkodzony dwukondygnacyjny budynek oraz gruz na samochodach i wokół nich.
Setki izraelskich ataków w Syrii
Reuters pisze, że w ostatnich latach siły Izraela przeprowadziły setki ataków w Syrii przeciwko swym zażartym wrogom w regionie: Iranowi i Hezbollahowi - wspieranej przez ten kraj i Syrię radykalnej szyickiej organizacji z Libanu. Izrael nazywa ich największym zagrożeniem u swoich granic.
W sierpniu izraelskie lotnictwo przeprowadziło atak na irańskie obiekty militarne i szyickie bojówki w pobliżu Damaszku, które według armii Izraela przygotowywały się do realizacji planów ataków z terytorium Syrii na obiekty w Izraelu.
W konflikcie syryjskim Iran pozostaje bliskim sojusznikiem prezydenta Syrii Baszara el-Asada, prowadzącego w swoim kraju ofensywę przeciwko rebeliantom i dżihadystom.
W poniedziałek, w mieście Al-Kamiszli w północno-wschodniej Syrii doszło do zamachu przy użyciu trzech samochodów-pułapek. Jak podają lokalne media, zginęło w nich siedem osób, a około 70 zostało rannych. Do eksplozji doszło w pobliżu kawiarni oraz kościoła. Syryjskie siły bezpieczeństwa twierdzą, że była to "operacja terrorystyczna". Na razie nikt nie przyznał się do zamachu.
Autor: momo//now / Źródło: PAP, Reuters