Jurij Uszakow, doradca prezydenta Rosji Władimira Putina do spraw polityki zagranicznej, oskarżył rząd Ukrainy o sprowokowanie najnowszej eskalacji konfliktu w Donbasie. Jego zdaniem, w ten sposób Kijów "testuje administrację prezydenta USA Donalda Trumpa".
- Poprzez rażącą prowokację w regionie Awdijiwki Kijów chce sprawdzić przygotowanie nowej administracji Stanów Zjednoczonych - powiedział w środę Jurij Uszakow.
Jak podaje rosyjska agencja TASS, doradca Władimira Putina podkreślił, że władze w Kijowie chcą sprawdzić "stopień gotowość nowej administracji (USA), czy jest ona gotowa wspierać wszelkie wybryki ukraińskich sił zbrojnych, czy też nie".
Również w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił w rozmowie z przedstawicielami prasy, że najnowszy wzrost przemocy na wschodzie Ukrainy "to kolejny powód, by niezwłocznie wznowić dialog i współpracę między Rosją i Stanami Zjednoczonymi".
Stan wyjątkowy
Walki w strefie przemysłowej miasta Awdijiwka w pobliżu Doniecka trwają od niedzieli. Według armii ukraińskiej dotychczas zginęło w nich co najmniej ośmiu ukraińskich wojskowych, a ponad 30 zostało rannych. Od wtorku w mieście obowiązuje stan wyjątkowy.
Władze ukraińskie o pogorszenie sytuacji w Donbasie oskarżają prorosyjskich separatystów w tym regionie.
Wiceszef Specjalnej Misji Monitoringowej OBWE w Donbasie Alexander Hug zaapelował we wtorek do stron konfliktu o umożliwienie naprawy sieci elektrycznych zniszczonych w ostrzale, dzięki czemu mieszkańcy odzyskaliby dostęp do dostaw prądu, wody i ogrzewania. OBWE winą za najnowszą eskalację konfliktu obarcza obie jego strony.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP, TASS