Donald Trump oświadczył, że chińskie władze przekierowują dodatkowe siły porządkowe i wojsko na granicę z Hongkongiem. Prezydent USA powołał się na informacje przekazane przez amerykańskie służby wywiadowcze. W Hongkongu od tygodni trwają prodemokratyczne protesty.
W tym tygodniu media państwowe w ChRL przekazały, że Chiny gromadzą policyjne siły paramilitarne, a w chińskim mieście Shenzhen przy granicy z Hongkongiem policja ćwiczyła rozganianie ulicznych demonstracji. Nasiliło to obawy, że Pekin może zdecydować się na zbrojną interwencję w Hongkongu, by stłumić tamtejsze protesty.
Ponadto na początku sierpnia hongkoński garnizon Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ALW) opublikował promocyjny klip, na którym żołnierze ćwiczyli m.in. rozganianie ulicznych protestów. Dowódca garnizonu Chen Daoxiang oświadczył, że wojsko jest "zdeterminowane, by bronić suwerenności kraju oraz bezpieczeństwa, stabilności i dobrobytu Hongkongu", a przemoc w mieście określił jako "absolutnie nie do przyjęcia".
"Nasz wywiad poinformował nas, że chiński rząd gromadzi wojsko na granicy z Hongkongiem" - napisał Trump na Twitterze. Agencje podkreślają, że nie wiadomo, czy prezydencki tweet odnosi się do najnowszego rozwoju sytuacji czy też do doniesień chińskich mediów z ostatnich dni.
Our Intelligence has informed us that the Chinese Government is moving troops to the Border with Hong Kong. Everyone should be calm and safe!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 13 sierpnia 2019
Trump o "trudnej" sytuacji w Hongkongu
Wcześniej Trump ocenił podczas wizyty w stanie New Jersey, że panująca w Hongkongu sytuacja jest "trudna, bardzo trudna". - Przekonamy się, co tam się wydarzy - dodał.
- To bardzo skomplikowana sytuacja. Myślę, że wszystko będzie dobrze, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, dla wolności. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy dla wszystkich, łącznie z Chinami (...) i że nikomu nie stanie się krzywda, nikt nie zostanie zabity - powiedział.
Departament Stanu USA w wydanym komunikacie poinformował, że szef resortu Mike Pompeo we wtorek odbył "długą wymianę poglądów na temat relacji USA-Chiny" z Yangiem Jiechim, wysokim rangą przedstawicielem Komunistycznej Partii Chin (KPCh) odpowiadającym za politykę zagraniczną. Szczegółów rozmowy nie podano.
Masowe demonstracje i starcia z policją
Wcześniej we wtorek policyjne oddziały prewencji starły się z prodemokratycznymi demonstrantami przed lotniskiem w Hongkongu. Był to drugi dzień starć w tym miejscu. W środę nad ranem czasu lokalnego sytuacja na lotnisku się uspokoiła - informuje agencja Associated Press.
Trwające od kwietnia protesty przeciwko projektowi nowelizacji prawa ekstradycyjnego pogrążyły Hongkong w największym kryzysie politycznym od jego przyłączenia do ChRL w 1997 roku. Pod presją masowych demonstracji władze zawiesiły prace nad projektem, ale nie wycofały go całkowicie, czego domagają się protestujący.
Autor: ft\mtom / Źródło: PAP