Donald Trump w wywiadzie udzielonym w niedzielę zadeklarował, że nie będzie już ubiegał się o prezydenturę USA, jeśli przegra w listopadowych wyborach. Kandydat republikanów był też pytany o możliwość mianowania na stanowiska w Białym Domu miliardera Elona Muska czy Roberta F. Kennedy'ego.
Zapytany, czy widzi siebie ponownie startującego za cztery lata, jeśli nie odniesie sukcesu w najbliższych wyborach prezydenckich, 78-letni były prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział w programie "Full Measure": "Nie myślę, że tak się stanie. W ogóle tego nie widzę". - Miejmy nadzieję, że odniesiemy sukces - dodał w wywiadzie z Sharyl Attkisson wyemitowanym w niedzielę.
Zgodnie z konstytucją USA na urząd prezydenta można być wybranym dwa razy. Donald Trump zasiadał w Białym Domu jedną kadencję w latach 2017-2021. W razie przegranej w tegorocznych wyborach ma prawo startować w kolejnych.
Trump przyznał również, że jest "za wcześnie" na zawieranie umów z ludźmi, którzy mieliby pracować w jego administracji po wygranej w listopadowych wyborach. Powiedział to, pytany przez dziennikarkę o możliwość mianowania na stanowiska w Białym Domu byłej kongresmenki Tulsi Gabbard, miliardera Elona Muska, czy Roberta F. Kennedy'ego, który zawiesił kampanię wyborczą i udzielił poparcia kandydatowi Partii Republikańskiej.
Harris kontra Trump. Nowy sondaż
Opublikowany w niedzielę sondaż NBC wykazał, że Kamala Harris ma wśród zarejestrowanych wyborców przewagę nad Donaldem Trumpem w stosunku 49 do 44 proc. To znacząca zmiana na korzyść demokratów w odniesieniu do badania opinii publicznej z lipca. Przed wycofaniem kandydatury w wyścigu do Białego Domu, prezydent Joe Biden ustępował o 2 proc. republikańskiemu rywalowi.
Źródło: Reuters, NBC News, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: JUSTIN LANE/PAP/EPA