Wcześniej w czwartek amerykańskie media informowały, że Waltz pożegna się ze stanowiskiem doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego.
Afera z Signalem
Od marca ciągnie się za nim między innym afera nazywana w USA "Signalgate", związana z przypadkowym dodaniem redaktora naczelnego magazynu "The Atlantic" do dyskusji najważniejszych polityków w kraju o planowanym ataku USA w Jemenie. Do grupowego czatu w komunikatorze Signal omyłkowo zaproszony został" Jeffrey Goldberg, który mógł śledzić dyskusję i miał wgląd w szczegółowe plany uderzenia na dwie godziny przed jego przeprowadzeniem.
W późniejszym wywiadzie telewizyjnym Waltz powiedział, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność za to zdarzenie.
Później portal Politico informował, że Waltz zorganizował co najmniej 20 grupowych czatów z udziałem urzędników administracji za pomocą aplikacji Signal - co ważne dostępnej komercyjnie, a nie rządowej, z zabezpieczeniami aprobowanymi przez amerykańskie służby specjalne.
Na początku kwietnia "The Washington Post", powołując się na źródła w administracji i pozyskane od nich dokumenty, informował, że Waltz i jego ludzie prowadzili służbowe dyskusje dzieląc się wrażliwymi informacjami - za pomocą prywatnej skrzynki Gmail, zamiast używać służbowego e-maila.
Autorka/Autor: mjz/adso
Źródło: Reuters, CBS
Źródło zdjęcia głównego: Andrew Harnik/Getty Images