Troje Polaków utonęło przy jednej z plaż przylądka Punta Cana na wschodzie Dominikany. Wśród ofiar śmiertelnych jest też Portugalczyk. Z wody uratowano obywatela Rosji. Informację w tej sprawie potwierdziło nam Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Do tragedii doszło przy plaży Arena Gorda niedaleko jednego z hoteli w miejscowości Bavaro na Dominikanie. Jak podało RMF FM, którego dziennikarze rozmawiali z polskim konsulem honorowym, dwoje polskich turystów - kobieta i mężczyzna - zostało wydobytych na brzeg, ale mimo resuscytacji prowadzonej przez ratowników, nie udało się ich uratować.
Portal Bavaro News, powołując się na władze odpowiedzialne za zarządzanie sytuacjami kryzysowymi w gminie Veron-Punta Cana, sprecyzował, że wśród potwierdzonych ofiar śmiertelnych są Polacy - 47-latek oraz 52-latka - oraz 67-letni Portugalczyk.
Jak dodał portal, z wody udało się wyłowić obywatela Rosji, który został przetransportowany do szpitala.
W późniejszym czasie obrony cywilna Dominikany potwierdziła śmierć trzeciego Polaka.
"Turyści przekroczyli granicę bezpieczeństwa na plaży"
Według lokalnych władz oraz świadków w czasie, gdy doszło do wypadku, na Oceanie Atlantyckim w tej okolicy utrzymywały się wysokie fale, a na maszcie na plaży zawieszona była czerwona flaga.
"Z dotychczasowych ustaleń wynika, że turyści przekroczyli granicę bezpieczeństwa (wyznaczoną przez boje - red.) na plaży i zostali wciągnięci głębiej przez silne prądy, spotęgowane przez nietypowo wysokie fale" - przekazał "El Nuevo Diario".
MSZ potwierdza informację o śmierci Polaków w Dominikanie
Redakcja Kontaktu24 zwróciła się w tej sprawie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
"Potwierdzamy informację o utonięciu w miejscowości Punta Cana na Dominikanie trzech obywateli RP. Pragniemy zapewnić, że Konsul RP podejmuje w tej sprawie odpowiednie działania, pozostaje również w stałym kontakcie z lokalnymi służbami" - przekazał nam resort w sobotę wieczorem.
Źródło: RMF24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fedor Selivanov/Shutterstock