Węgry odmówiły Stanom Zjednoczonym ekstradycji do USA dwóch Rosjan podejrzanych o handel bronią i odesłały ich do Rosji – poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert.
- Stany Zjednoczone są rozczarowane decyzją rządu Węgier o wydaleniu Lubiszynów do Rosji – oznajmiła Nauert w oświadczeniu. Podkreśliła, że Stany Zjednoczone miały mocne dowody przeciwko Władimirowi Lubiszynowi juniorowi i seniorowi, a po wysłaniu ich do Rosji nie wiadomo, czy w ogóle staną przed sądem.
"Decyzja rodzi pytanie o zaangażowanie we współpracę organów ścigania"
Według władz amerykańskich Władimir Senior i Władimir Junior Lubiszynowie konspirowali w celu dostarczenia do Stanów Zjednoczonych narkotyków oraz broni mającej służyć do ochrony ładunku. W pozwie z 2016 r. napisano, że prawdopodobnie zawierali w niezidentyfikowanym kraju europejskim transakcje z meksykańskimi wspólnikami, którzy w rzeczywistości byli informatorami.
Amerykańskie dokumenty sądowe wskazują, że Lubiszynom stawiano zarzuty dotyczące narkotyków i broni, w tym zmowę w celu sprzedaży rosyjskiej broni, m.in. rakiet przeciwlotniczych.
- Węgry są partnerem i przyjacielem Stanów Zjednoczonych, ale ta decyzja rodzi pytanie o zaangażowanie Węgier we współpracę organów ścigania – powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu. Dodała, że nie wiadomo, czy podejrzani staną w Rosji przed sądem, a decyzja Węgier sprawi, że mieszkańcy USA, Węgier i świata będą mniej bezpieczni.
"Prawo na Węgrzech dotyczy każdego"
Rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs powiedział agencji Reutera, że minister sprawiedliwości podjął decyzję w sprawie Lubiszynów, opierając się na międzynarodowych porozumieniach. - Prawo na Węgrzech dotyczy każdego – wskazał. I dodał, że Stany Zjednoczone odrzuciły w ciągu ostatnich pięciu lat osiem z dziewięciu wniosków o ekstradycję.
Autor: asty\mtom / Źródło: PAP