Demonstrowali w obronie demokracji. Trafią do więzienia

Każdy ze skazanych ma też zapłacić 10 tys. funtów
Każdy ze skazanych ma też zapłacić 10 tys. funtów

Sąd w Kairze skazał w niedzielę 23 osoby, w tym siedem kobiet, na kary trzech lat więzienia za udział w nielegalnej demonstracji. Agencja Associated Pres pisze, że jest to kolejna rozprawa władz ze świeckim ruchem prodemokratycznym.

Chodzi o pokojową demonstrację z czerwca w pobliżu pałacu prezydenckiego w Kairze. Jej uczestnicy występowali przeciwko uchwaleniu przepisów ostro ograniczających prawo do protestów ulicznych.

Pod nadzorem

Każdy ze skazanych, którym zarzucono również niszczenie własności publicznej i napaść na policjantów, ma też zapłacić 10 tys. funtów (1,4 tys. dolarów) grzywny. Po odbyciu kary wszyscy zostaną objęci nadzorem policyjnym.Associated Press zwraca uwagę, że wielu świeckich aktywistów prodemokratycznych uczestniczyło w powstaniu z 2011 roku, które doprowadziło do obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka. Wielu z nich przyłączyło się też w 2013 roku do milionów, które powstały przeciwko prezydentowi Mohammedowi Mursiemu, wywodzącemu się z Bractwa Muzułmańskiego.Mursi został latem 2013 r. odsunięty od władzy przez wojsko z Abd el-Fatahem es-Sisim na czele; Sisi pod koniec maja br. został, przy 93-procentowym poparciu, nowym prezydentem Egiptu.

"Terroryści"

W grudniu 2013 roku nowe władze uznały Bractwo Muzułmańskie za organizację terrorystyczną i stosują represje wobec jego członków i zwolenników. Od obalenia Mursiego zginęło ich ponad 1,4 tys., ok. 15 tys. zatrzymano pod zarzutem terroryzmu, a kilkuset skazano na karę śmierci.Świeccy krytycy Sisiego zarzucają mu, że wprowadzając drastyczne ograniczenia prawa do demonstracji pozbawił Egipcjan największej możliwości wyrażania opinii i że praktycznie pozostały im do tego tylko portale społecznościowe. Sisi twierdzi, że przepisy dotyczące demonstracji są podobne do tych, które obowiązują w krajach zachodnich.Egipski resort spraw wewnętrznych zapowiedział ostatnio rozszerzenie monitoringu portali społecznościowych, uzasadniając to koniecznością chronienia interesów narodowych.

Autor: mn//rzw / Źródło: PAP

Czytaj także: