Zamach przed zatłoczoną restauracją w Kongo. Co najmniej sześć osób nie żyje

Źródło:
PAP, BBC
Beni w Demokratycznej Republice Konga
Beni w Demokratycznej Republice Konga
Google Maps
Beni w Demokratycznej Republice KongaGoogle Maps

W restauracji w Beni w Demokratycznej Republice Konga zamachowiec-samobójca zabił w sobotę co najmniej sześć osób i ranił 13. Restauracja była pełna ludzi, którzy świętowali Boże Narodzenie.

Generał Sylvain Ekenge, rzecznik gubernatora Północnego Kivu, powiedział, że ochroniarze zablokowali zamachowca przed wejściem do zatłoczonej restauracji-baru w Beni, ten jednak mimo tego zdetonował ładunek wybuchowy. Zabił co najmniej sześć osób, a trzynaście zostało rannych.

Wśród ofiar dzieci

"Wzywamy ludzi do zachowania czujności i unikania zatłoczonych miejsc w okresie świątecznym" - napisał w oświadczeniu generał. "W mieście i na terytorium Beni trudno jest w dzisiejszych czasach wiedzieć, kto jest kim" - dodał.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Rachel Magali przyszła do restauracji około trzech godzin przed zamachem ze swoją szwagierką i kilkoma innymi osobami. Nagle usłyszała hałas na zewnątrz. - Zobaczyliśmy czarny dym otaczający bar, ludzie zaczęli płakać - powiedziała agencji AP. - Pobiegliśmy do wyjścia, gdzie zobaczyłam leżących ludzi. Wszędzie porozrzucane były zielone plastikowe krzesła, widziałam też oddzielone od siebie głowy i części ciał, to było naprawdę okropne - dodała.

Wśród zabitych było dwoje dzieci, poinformował burmistrz Beni Narcisse Muteba, który jest również pułkownikiem policji. - Trwa śledztwo w celu znalezienia sprawców tego ataku terrorystycznego – powiedział agencji Associated Press.

Ataki islamskich rebeliantów

Miasto od dawna jest celem islamskich rebeliantów ze Zjednoczonych Sił Demokratycznych, grupy, która wywodzi swoje korzenie z sąsiedniej Ugandy i mówi się, że jest powiązana z tak zwanym Państwem Islamskim.

Mieszkańcy miasta, jak przypomina AP, wielokrotnie protestowali z powodu braku bezpieczeństwa pomimo ofensywy armii i obecności sił pokojowych ONZ w Beni. W latach 2018-2020 miasto ucierpiało w wyniku epidemii wirusa Ebola, która stała się drugą najbardziej śmiercionośną w historii. Na wschodzie kraju zmarło wówczas ponad 2200 osób, ponieważ szczepienia były utrudnione z powodu braku bezpieczeństwa na tym obszarze.

Autorka/Autor:mart

Źródło: PAP, BBC