Obywatelka Rosji zatrzymana w Danii. Podejrzana o pomoc obcemu wywiadowi

Źródło:
PAP
Dania. Służby bezpieczeństwa. Wideo archiwalne
Dania. Służby bezpieczeństwa. Wideo archiwalne
Reuters Archive
Dania. Służby bezpieczeństwa. Wideo archiwalneReuters Archive

Duńskie służby specjalne zatrzymały Rosjankę pod zarzutem umożliwienia działania obcemu wywiadowi. Kobieta pełni centralną rolę wśród diaspory rosyjskiej w Danii.

W Danii na Zelandii zatrzymano we wtorek obywatelkę Rosji pod zarzutem umożliwienia działania obcemu wywiadowi w zakresie operacji wpływu - poinformowały duńskie służby specjalne PET.

"Sprawa ma związek z doniesieniami europejskich mediów o istnieniu rosyjskiego państwowego funduszu i nie ma związku z zakończonymi wyborami do Parlamentu Europejskiego" - podkreślono.

Według mediów Rosjanka pełni centralną rolę wśród diaspory rosyjskiej w Danii, prowadzi firmę doradczą dla osób rosyjskojęzycznych. Jej poradnia prawna od 2017 roku miała otrzymać 338 tys. koron duńskich (ok. 200 tys. zł) od rosyjskiego państwowego funduszu Pravfond. Celem było ukazanie rzekomego prześladowania Rosjan w Danii.

Istnienie funduszu finansującego operacje wpływu w Europie, na które składają się rosyjskie spółki, ujawnili na początku czerwca nadawcy publiczni z Danii, Norwegii oraz Szwecji. Według mediów jego szefem jest powiązany z rosyjską służbą wywiadu zagranicznego SWR Władimir Pozdorowkin.

W Szwecji Pravfond finansował organizację Rurik, zrzeszającą mieszkających w tym kraju Rosjan. Wcześniej media ujawniły, że jej szefowa Ludmiła Siegel rozpowszechnia w mediach społecznościowych rosyjską propagandę.

Natomiast w 2014 roku rosyjski fundusz sfinansował konferencję w Malmoe, na której gościł m.in. polityk zajmujący się tematyką obronności z partii Liberałowie, a obecnie gubernator regionu Kalmar Allan Widman.

Autorka/Autor:asty/kg

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive