Incydenty z dronami w pobliżu lotnisk. Szef duńskiego MON: to atak hybrydowy

Lotnisko w Aalborg w Danii
Drony nad lotniskiem w Aalborgu w Danii
Źródło: TVN24
W pobliżu czterech lotnisk na Półwyspie Jutlandzkim w Danii, w tym nad bazą wojskową, zaobserwowano drony. Do podobnej sytuacji doszło kilka dni temu w Kopenhadze. - Z pewnością nie wygląda to na przypadek - ocenił minister obrony Troels Lund Poulsen. - Określiłbym to mianem ataku hybrydowego - powiedział.
Kluczowe fakty:
  • Według policji aktywność dronów przy lotnisku w Aalborgu - jednego z czterech, gdzie doszło do ostatniego incydentu - była podobna do tych zaobserwowanych w poniedziałek w Kopenhadze.
  • Dania rozważa wystąpienie o konsultacje z sojusznikami na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego.
  • W związku z możliwością wystąpienia kolejnych przypadków pojawienia się dronów duńska policja ustanowiła całodobowy dyżur krajowego sztabu operacyjnego (NOST).

Duńska policja potwierdziła obecność dronów nad czterema lotniskami na Półwyspie Jutlandzkim - w Aalborgu, Esbjergu, Sonderborgu i wojskowej bazie lotniczej Skrydstrup w nocy ze środy na czwartek. Do podobnego incydentu doszło w poniedziałek wieczorem nad lotniskiem Kastrup w Kopenhadze.

"Określiłbym to mianem ataku hybrydowego"

Minister obrony Danii Troels Lund Poulsen na specjalnie zwołanej konferencji zabrał głos w tej sprawie. - Z pewnością nie wygląda to na przypadek. Wygląda to na systematyczne (działanie - przyp. red.). Określiłbym to mianem ataku hybrydowego - powiedział Poulsen. Podkreślił przy tym, że kraj nie stoi w obliczu bezpośredniego zagrożenia militarnego.

Pytany, czy za pojawieniem się dronów stoi Rosja, odpowiedział, że obecnie nie ma na to dowodów. - Niektóre kraje i podmioty mają interes w podważaniu poparcia dla Ukrainy. Ważne, abyśmy nie dali się zastraszyć - powiedział.

Lotnisko w Aalborg w Danii
Lotnisko w Aalborg w Danii
Źródło: PAP/EPA/BO AMSTRUP

Minister obrony przekazał, że w czwartek rano rząd skontaktował się z NATO, ale nie wystąpił na razie o konsultacje na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Opcja ta jest rozważana. Lund Poulsen ujawnił, że planowane są rozmowy z UE.

CZYTAJ W KONKRET24 O TYM, CZYM JEST ART. 4 TRAKTATU O NATO >>>

Wprowadzono całodobowy dyżur sztabu operacyjnego policji

Głównodowodzący Sił Zbrojnych Danii Michael Hyldgaard mówił, że mamy do czynienia z "rzeczywistymi operacjami". - Jest w tym pewna systematyczność - zauważył.

Hyldgaard zapewnił, że wojsko było przygotowane, aby zestrzelić drony, ale nie zrobiono tego po ocenie sytuacji. – Chodzi o bezpieczeństwo. Kiedy się do czegoś strzela, to to następnie spada – uzasadnił.

Minister sprawiedliwości Peter Hummelgaard, który również incydent nazwał atakiem hybrydowym, zapowiedział przyspieszenie prac nad ustawą umożliwiającą właścicielom infrastruktury neutralizację niezidentyfikowanych dronów.

Według niego takie sytuacje mogą się powtarzać. Dodał, że społeczeństwo musi się do tego przygotować zarówno technologicznie, jak i psychicznie.

W związku z możliwością wystąpienia kolejnych przypadków pojawienia się dronów duńska policja ustanowiła całodobowy dyżur krajowego sztabu operacyjnego (NOST). Wcześniej uruchamiano go w przypadku aktów sabotażu na gazociąg Nord Stream oraz podczas pandemii COVID-19.

Drony w pobliżu duńskich lotnisk

Co najmniej cztery samoloty mające wylądować w Aalborgu zostały przekierowane na lotnisko w Kopenhadze. "Skupiamy się na bezpiecznym nadzorze ruchu lotniczego i współpracujemy z policją w celu rozwiązania tej sytuacji" - poinformowała miejscowa baza Air Transport Wing duńskich sił powietrznych.

W Aalborgu znajduje się również siedziba dowództwa operacji specjalnych duńskiego wojska (SOKOM).

Dron nad lotniskiem w Aalborgu
Dron nad lotniskiem w Aalborgu
Źródło: Reuters

Duńska policja podała wtedy, że "w pobliżu lotniska w Aalborgu zaobserwowano drony". Służby podjęły na miejscu dochodzenie.

Lotnisko było przez jakiś czas zamknięte, ale w środę rano wznowiono ruch. Rzecznik lotniska nie podał, ile bezzałogowców zaobserwowano w przestrzeni powietrznej.

Przedstawiciel duńskiej policji Jesper Bojgaard poinformował na konferencji prasowej, że "nie ma zagrożenia dla mieszkańców ani lotniska". - Nie wiemy, czy to są te same drony, które zaobserwowano w poniedziałek w Kopenhadze - stwierdził. - Nad lotniskiem w Aalborgu zaobserwowano więcej niż jednego drona. Nie wiemy, do czego służą te urządzenia, ani kto nimi steruje. Drony latają z włączonymi światłami - dodał.

Policja z południowej Jutlandii poinformowała w poście w serwisie X, że obecność dronów odnotowano również w pobliżu lotnisk w duńskich miastach Esbjerg, Sonderborg i Skrydstrup.

Aktualnie czytasz: Incydenty z dronami w pobliżu lotnisk. Szef duńskiego MON: to atak hybrydowy
Źródło: Mapy Google

Baza Skrydstrup w południowej Jutlandii to wojskowa baza, gdzie stacjonują myśliwce F-16 i F-35 należące do duńskich sił powietrznych. Niewielkie lotnisko w Esbjergu jest obszarem wojskowym w związku z transportami wojsk NATO do portu w tym mieście. Natomiast w Sonderborgu jednostka wojskowa znajdowała się w przeszłości.

Przez godzinę w czwartkową noc zamknięte było również lotnisko w Billund w południowej Jutlandii.

Z kolei komendant główny policji Thorkild Fogde zwrócił uwagę, że aktywność dronów w Aalborgu jest podobna do tych zaobserwowanych w poniedziałek w Kopenhadze. Komendant Fogde zapewnił o podjęciu współpracy z duńskimi służbami bezpieczeństwa PET i innymi partnerami. Przypomniał, że lotnisko w Aalborgu to również obiekt wojskowy.

Drony nad kolejnym lotniskiem

To kolejny przypadek, w tym tygodniu, gdy służby zmuszone są do zamknięcia lotniska w związku z pojawieniem się dronów. Wcześniej podobne problemy odnotowano na lotnisku w Kopenhadze i w Oslo.

Norweskie i duńskie władze pozostają w bliskim kontakcie w sprawie incydentów, ale ich śledztwo nie wykazało jeszcze związku - poinformował w środę minister spraw zagranicznych Norwegii Espen Barth Eide.

W poniedziałek późnym wieczorem z powodu pojawienia się kilku dużych dronów przez cztery godziny zamknięte było lotnisko Kastrup w Kopenhadze. Policja oceniła, że za zdarzeniem stał kompetentny sprawca, a premierka Danii Mette Frederiksen incydent nazwała "najpoważniejszym jak dotąd atakiem na duńską infrastrukturę krytyczną". Szefowa duńskiego rządu nie wykluczyła, że doszło do operacji obcego państwa.

Ambasador Rosji w Danii Władimir Barbin zaprzeczył jakiemukolwiek udziałowi swojego kraju w incydencie kopenhaskim. Rosja nie skomentowała ostatnich incydentów z udziałem dronów nad Jutlandią.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: